Reklama

„Jesteśmy zainteresowani dywersyfikacją dostaw ropy na Ukrainę” - deklarował Zubkow, dodał również, że Iran chciałby zróżnicować kierunki eksportu swojego surowca oraz produktów pochodzenia naftowego. „W związku z tym powstaje pytanie o możliwość przetwarzania irańskiej ropy na terytorium Ukrainy” - kontynuował wicepremier. Jego zdaniem interesującym obszarem współpracy mogłoby być także pompowanie surowca do ukraińskich magazynów, a następnie jego przesył do krajów Unii Europejskiej. Przychylność dla takiego scenariusza mieli wyrażać także potencjalni partnerzy ze Wspólnoty.

Podczas wizyty w Iranie ukraińska delegacja spotkała się m.in. z tamtejszym ministrem ds. ropy, a rozmowy dotyczyły wzmocnienia współpracy.

Warto zwrócić uwagę, że gdyby rzeczywiście doszło do realizacji nakreślonych wyżej scenariuszy, to potencjalnymi odbiorcami "czarnego złota" z Zatoki Perskiej mógłyby być zarówno PKN Orlen, jak i Grupa Lotos. Przypomnijmy, że nieco ponad tydzień temu ukraińska rada ministrów udzieliła spółce Ukrtransnafta zezwolenia na nabycie 4,26 ha gruntów przeznaczonych pod budowę rurociągu „Brody - granica państwa” w obwodzie lwowskim. Jest to element Euroazjatyckiego Korytarza Transportu Ropy Naftowej, zakładającego transport kaspijskiej ropy przez ropociąg Baku-Supsa, Morze Czarne i rurociąg Odessa-Brody przedłużony w kierunku polskiego Adamowa. W ten sposób surowiec trafiałby aż do gdańskiego naftoportu.

Na początku stycznia br. Ukrtransnafta poinformowała również, że w tym roku chciałaby odbyć rozmowy z partnerami zagranicznymi dotyczące możliwości tłoczenia ropy poprzez ropociąg Odessa – Brody do Kralup. Znajdującą się w tym mieście rafinerię kontroluje poprzez swoje czeskie aktywa Grupa Orlen.

Zobacz także: Giełdowy sukces Grupy Lotos

Zobacz także: Orlen wśród najbardziej etycznych firm świata

Reklama

Komentarze

    Reklama