Plan budżetowy Gazpromu zakłada kilka możliwych scenariuszy, które miałyby stanowić element realizacji nakreślonych powyżej założeń. Jednym z nich jest obniżenie ceny gazu płynącego na Ukrainę do wysokości europejskiej średniej - ok. 15% mniej, niż płacił do niedawna Naftogaz. Jeśli chodzi o wolumeny dostarczanego paliwa, to do końca 2018 roku mają one oscylować pomiędzy 8,8 a 14,1 mld metrów sześciennych rocznie.
Zarówno Naftogaz, jak i Gazprom odmówiły komentarza w sprawie.
"Po raz pierwszy w historii Ukrainy przechodzimy zimę bez regularnych dostaw rosyjskiego gazu - to prawdziwa reforma i realne działania na rzecz dywersyfikacji” - mówił niedawno Arsenij Jaceniuk.
Eksperci, m.in. Siybren de Jong z Hague Centre for Strategic Studies, studzą jednak nieco zapał premiera zauważając, że choć Kijów zrobił dotychczas sporo, aby zmniejszyć uzależnienie od surowca z Rosji, to wciąż nie uzyskał „gazowej niepodległości”.
Zobacz także: Iran i Saudowie chcą rozmawiać o ropie
Zobacz także: Prezes Gazpromu poinformował o trasie Nord Stream II