Reklama

Ropa

Rosja oskarża Arabię Saudyjską o destabilizację rynku ropy

Rosyjski minister energetyki otwarcie oskarża Arabię Saudyjską o spowodowanie destabilizacji rynku ropy naftowej. Tymczasem Iran podtrzymuje śmiałe zapowiedzi o rychłym zwiększeniu eksportu czarnego złota, co grozi dalszym spadkiem cen.

„Arabia Saudyjska zwiększyła produkcję o 1,5 mln baryłek dziennie, co destabilizuje sytuację. Według ekspertów krzywe popytu i podaży mogą spotkać się dopiero w drugiej połowie 2016 roku, co doprowadzi do zrównoważenia rynku” – powiedział minister Aleksandr Nowak. Dodał, że nie bez znaczenia dla obecnej sytuacji będzie skok produkcyjny  w Iranie oraz zwiększony eksport z tego kierunku.

Irański minister ds. ropy Bijan Namdar Zangeneh zapowiedział w niedzielę, że po usunięciu ograniczeń priorytetem jego resortu będzie zwiększenie eksportu do poziomu sprzed nałożenia sankcji. Z kolei szef National Iranian Oil Company (NIOC) Rokneddin Javadi poinformował o podpisaniu szeregu umów na dostawy ropy naftowej, które rozpoczną się z chwilą zniesienia restrykcji. Javadi podkreślił, że możliwy spadek cen nie powstrzyma Iranu przed zrealizowaniem tych kontraktów. Iran jest gotowy do zwiększenia dostaw ropy o 500 tysięcy baryłek  dziennie w ciągu najbliższych sześciu miesięcy, tak aby docelowo osiągnąć poziom 2 milionów baryłek dziennie.

Przed wprowadzeniem sankcji w 2012 roku Iran produkował około 4 mln baryłek ropy dziennie, z czego 2,5 miliona trafiało na eksport. Po nałożeniu sankcji gospodarczych wydobycie zredukowano do 2-2,5 mln baryłek dziennie, z czego milion był przeznaczony na wywóz za granicę. 

Zobacz także: USA: Eksport ropy rozpocznie się w styczniu

Zobacz także: Arabia Saudyjska zmniejsza uzależnienie od eksportu ropy

Reklama

Komentarze

    Reklama