16 grudnia Izba Gmin przegłosowała prawo zezwalające na wydobycie gazu z łupków położonych na terenie parków narodowych. 298 deputowanych głosowało za, a 261 przeciw.
Przyjęte przepisy wymagają jednak, aby wydobycie następowało z głębokości nie mniejszej niż 1200 metrów. Ponadto sam proces wiercenia będzie musiał odbywać się z terenów położonych poza parkiem narodowym. W przekonaniu parlamentarzystów tak ostre wymagania pozwolą zabezpieczyć środowisko i krajobraz przed potencjalnymi szkodami.
Wcześniej w styczniu br. rząd brytyjski zakazał wydobycia w parkach narodowych. Jako uzasadnienie podano szkodliwość metody szczelinowania hydraulicznego (tzw. fracking) dla środowiska.
Ekolodzy twierdzą, że fracking grozi skażeniem wody pitnej, a także może wywołać trzęsienie ziemi. W związku z tym wiele rządów zdecydowało się na wprowadzenie moratorium na stosowanie tej metody. Gubernator Nowego Jorku zakazał wydobycia ropy z łupków w swoim stanie. Z kolei prezydent Obama wprowadził zakaz wydobycia gazu i ropy z łupków w Bristol Bay. Niemcy w listopadzie 2014 r. przyjęły szereg wyśrubowanych wymagań środowiskowych, które w praktyce uniemożliwiły stosowanie frackingu. Bułgaria rozważa zniesienie swojego moratorium, ale nie wcześniej niż w 2025 roku.
Wielka Brytania zakazała wydobycia węglowodorów z łupków w lecie 2011 roku. W grudniu 2013 r. zakaz został zniesiony, a w lipcu tego samego roku wprowadzono nawet ulgi podatkowe dla branży zajmującej się wydobyciem.
Zobacz także: Trzęsienie ziemi zagrozi ogromnej inwestycji Gazpromu?
Zobacz także: Porozumienie PGNiG i związkowców