Rozmowy dotyczyły przede wszystkim analizy obecnej sytuacji na europejskim rynku gazu oraz perspektyw rozwoju. Według rosyjskiej spółki, spotkanie podkreśliło znaczenie realizacji nowych projektów infrastrukturalnych, które mogą służyć dostawom „błękitnego paliwa” z FR do UE.
Niemcy są największym odbiorcą rosyjskiego gazu. W 2014 roku Gazprom sprzedał na tamtejszym rynku 40,3 mld m3 surowca.
Warto przypomnieć, że było to już kolejne spotkanie obydwu dżentelmenów - m.in. na początku lipca, również w Berlinie, dyskutowali oni o współpracy przy rozbudowie rurociągu Nord Stream. Podkreślali wówczas udaną kooperację podczas pierwszego etapu inwestycji oraz zauważyli, że w obliczu zmian zachodzących w Europie - związanych głównie ze zmniejszaniem krajowej produkcji - bardzo ważnym jest wytyczanie nowych tras, którymi rosyjski surowiec mógłby popłynąć na Stary Kontynent.
Niecałe dwa tygodnie temu, niemiecki wicekanclerz udzielił wypowiedzi na temat obostrzeń, które zostały nałożone na Moskwę po wywołaniu wojny w Donbasie i aneksji Krymu: „Choć oczekuje tego wiele osób, to utrzymywanie w mocy sankcji nie może być naszym celem (…) Powinno nim być wdrożenie umów z Mińska i stopniowe znoszenie ograniczeń w kontaktach z Rosjanami”. Sigmar Gabriel zastanawiał się dlaczego tak trudno dojść do porozumienia w tej sprawie. Jego zdaniem dobry przykład może tutaj stanowić współpraca z Moskwą właśnie w kwestii rozbudowy gazociągu Nord Stream, leżącej zarówno w interesie Niemiec, jak i Europy.
Zobacz także: Duda: Nord Stream II jest projektem politycznym i stanowi zagrożenie
Zobacz także: KE: Nord Stream II jest niezgodny z europejską polityką energetyczną