W czasie operacji w wyniku wymiany ognia zginął dowódca grupy Zia Mohammad aka Mawaz i trzech innych terrorystów. Pięciu kolejnych rebeliantów zostało zatrzymanych i przekazanych afgańskiemu wymiarowi sprawiedliwości.
Zia Mohammad aka Mawaz był poszukiwany przez afgański wymiar sprawiedliwości.
Stał na czele aktywnej grupy, której celem było zastraszania i terroryzowanie ludności cywilnej oraz zabijanie przedstawicieli administracji rządowej i regionalnej. Był także inicjatorem i wykonawcą wielu ataków na siły koalicji. Kierowana przez Mawaza grupa terrorystyczna była między innymi odpowiedzialna za prowadzenie ostrzałów bazy Ghazni, organizowanie ataków z użyciem improwizowanych urządzeń wybuchowych w mieście Ghazni i wzdłuż Higway-1.
Czytaj także: Zmarł polski żołnierz ranny w Afganistanie
Równie skuteczne działania przeprowadzili afgańscy operatorzy z narodowego dyrektoriatu bezpieczeństwa. (NDS - National Directorate of Security). Wspierani przez komandosów z Jednostki Wojskowej GROM na podstawie afgańskiego nakazu aresztowania dokonali zatrzymania dwóch terrorystów Abdula Baki oraz Abdula Basi, odpowiedzialnych za ataki IED w wyniku których śmierć mogli ponieśli afgańscy obywatele. Innego terrorystę Mulle Lalo również poszukiwanego przez afgański wymiar sprawiedliwości komandosi GROMU zatrzymali podczas kolejnej operacji.
Zobacz również- Tomasz Siemoniak w Ghazni: „Polscy żołnierze wyjdą z Afganistanu z podniesionym czołem”
To nie jedyne sukcesy komandosów. W innych operacjach zlikwidowali kilka składów broni i amunicji. Przechwycili broń, amunicję oraz środki służące do produkcji materiałów wybuchowych. Zabezpieczono i zlikwidowano pociski rakietowe i amunicje moździerzową.
Zaplanowanie i przeprowadzenie operacji było możliwe dzięki informacjom przekazanym przez polskich oficerów Służby Kontrwywiadu Wojskowego i przedstawicieli afgańskich służb specjalnych.
Działania komandosów oraz policyjnych antyterrorystów wspierały polskie i amerykańskie śmigłowce oraz samoloty rozpoznania obrazowego.
PKW Afganistan