"Strona rosyjska rozpatrzy możliwość zmiany tej decyzji, kiedy Stany Zjednoczone potwierdzą gotowość wznowienia pełnej realizacji tego porozumienia" - głosi oświadczenie zamieszczone na stronie resortu spraw zagranicznych Rosji.
Rozporządzenie o wstrzymaniu porozumienia zawartego we wrześniu 2013 r. między Rosją a USA o współpracy w badaniach naukowych w sferze jądrowej i energetycznej podpisał premier Rosji Dmitrij Miedwiediew.
MSZ zaznaczyło, że zawieszenie porozumienia nastąpiło w związku z wprowadzonymi przez USA ograniczeniami współpracy z Rosją w dziedzinie energii atomowej. Przypomniano, że stało się to w 2014 r. w związku z - jak to określono - "wydarzeniami na Ukrainie".
"Swą decyzją Amerykanie praktycznie zamrozili współdziałanie w sferze nauki i technologii we wszystkich kierunkach wymienionych w porozumieniu, uniemożliwili realizację projektów, które interesowały obie strony. W powstałej sytuacji strona rosyjska wstrzymuje realizację porozumienia w odpowiedzi na nieprzyjazne działania USA" - głosi oświadczenie rosyjskiego MSZ.
W drugim, dotyczącym wycofania się w środę Rosji z umowy między jej korporacją atomową Rosatom a ministerstwem energetyki USA, rosyjski MSZ pisze, że Rosja ma zamiar wypełnić wszystkie zobowiązania, jakie wzięła na siebie w ramach tej umowy. I w tym oświadczeniu rosyjski resort spraw zagranicznych tłumaczy decyzję "nieprzyjaznymi posunięciami i oświadczeniami USA". Umowa zawarta w grudniu 2010 r. między rosyjską państwową korporacją nuklearną Rosatom a ministerstwem energetyki USA dotyczy współdziałania w zbadaniu możliwości przestawienia rosyjskich badawczych reaktorów atomowych na uran nisko wzbogacony.
W 2014 r. USA wprowadziły ograniczenia we współpracy z Rosją w dziedzinie zaawansowanych technologii i w sferze energetyki jądrowej. W kwietniu 2014 r. Rosja zaanektowała Krym. Aneksja ta, a także rola Rosji w konflikcie na wschodzie Ukrainy doprowadziła do nałożenia na Moskwę przez Zachód, w tym USA, sankcji, które później wielokrotnie zaostrzano.
Rosyjskie media informowały w poniedziałek o podpisaniu przez prezydenta Rosji Władimira Putina dekretu o wstrzymaniu umowy z USA w sprawie utylizacji plutonu; posunięcie to uzasadniano nieprzyjaznymi działaniami Waszyngtonu wobec Federacji Rosyjskiej.
Przesłany w poniedziałek przez Putina do Dumy Państwowej (niższej izby parlamentu) projekt ustawy głosi, że Moskwa wznowi obowiązywanie umowy, jeśli USA zniosą nałożone na Rosję sankcje oraz zapewnią rekompensaty za spowodowane nimi szkody.
Zobacz także: Nowe "porozumienie atomowe" Polski i USA
Zobacz także: Polskie odpady radioaktywne polecą do Rosji