Reklama

Wiadomości

Panika na rynkach ropy po amerykańskich atakach w Syrii

Fot. U.S. Army
Fot. U.S. Army

Ceny ropy na giełdzie paliw w Nowym Jorku mocno rosną po atakach USA w Syrii, co na rynkach wywołuje obawy, że wojna Izraela z Hamasem może zatoczyć szersze kręgi i zakłócić dostawy ropy naftowej z Bliskiego Wschodu - podają maklerzy.

Reklama

Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na XII kosztuje na NYMEX w Nowym Jorku 84,57 USD, wyżej o 1,63 proc.

Reklama

Brent na ICE na XII kosztuje 89,31 USD za baryłkę, wyżej o 1,57 proc.

Lotnictwo USA zaatakowało w piątek nad ranem dwa cele we wschodniej Syrii powiązane z irańskim Korpusem Strażników Rewolucji w odwecie za ataki na amerykańskie bazy i personel wojskowy w regionie - poinformował Pentagon.

Reklama

Jak oświadczył sekretarz obrony USA Lloyd Austin były to „precyzyjne uderzenia podjęte w samoobronie, w odpowiedzi na serie powtarzających się i w większości nieskutecznych ataków na personel USA w Iraku i Syrii dokonywanych przez wspierane przez Iran milicje”.

Austin podkreślił, że ataków dokonano na polecenie prezydenta Bidena i nie miały one związku z wojną Izraela z Hamasem.

Czytaj też

Dodał, że USA nie dążą do rozszerzenia konfliktu, ale jeśli ataki będą się powtarzać „nie zawahamy się przed podjęciem dodatkowych działań”.

Według danych Pentagonu od 17 października dokonano co najmniej 12 ataków na bazy USA w Iraku i 4 na bazy w Syrii. 21 żołnierzy amerykańskich zostało rannych. Ataków dokonywano przy użyciu rakiet i dronów.

Wzrost napięć geopolitycznych na Bliskim Wschodzie ponownie ożywia obawy inwestorów, że może dojść do wojny w regionie na szerszą skalę, a wówczas potencjalnie nastąpiłyby zakłócenia w dostawach ropy naftowej.

Od ataku Hamasu na Izrael 7 października dynamika cen ropy naftowej na światowych giełdach początkowo wzrosła w wyniku obaw przed szerszym konfliktem, ale potem surowiec wytracił te zyski, gdy okazało się, że wojna Izraela z Hamasem pozostaje „opanowana”, a na rynkach pojawiły się sygnały o możliwym słabszym popycie na ropę i jej produkty na świecie.

„Na rynkach ropy mieliśmy tydzień z +przypływami i odpływami+ premii wojennej w cenach surowca w miarę rozwoju sytuacji na Bliskim wschodzie” - twierdzi Charu Chanana, ekonomistka Saxi Capital Markets Pte.

„Na rynkach mogą się pogłębiać obawy co do dalszego popytu na paliwa, gdy amerykańskim konsumentom zaczną kończyć się oszczędności, a obawy o recesję się nasilą” - dodaje.

Źródło:PAP
Reklama
Reklama

Komentarze