Reklama

Wiadomości

Nadchodzi zmierzch ropy naftowej. Ale powoli i nie do końca

Autor. Envato

Zmierzch ropy naftowej majaczy już na horyzoncie, ale droga do niego jest jeszcze daleka – takie wnioski wyciągnąć można z dyskusji poświęconej temu surowcowi, która odbyła się przy okazji Forum Ekonomicznego w Karpaczu.

Materiał sponsorowany

Przy okazji XXXIII Forum Ekonomicznego zorganizowano panel dyskusyjny poświęcony przyszłości ropy naftowej. Obecni na nim goście zgodnie twierdzili, że na horyzoncie gospodarczym świata widać już perspektywę odchodzenia od tego surowca, ale jest ona wciąż dość odległa.

„W latach 70. XX wieku mówiono już o zmierzchu ropy naftowej. Obecnie zużycie tego surowca jest kilkukrotnie wyższe niż właśnie 50 lat temu. Natomiast dziś wydaje się, że zmierzch ropy naprawdę nadchodzi, ale jest to proces bardzo powolny” – powiedział dr Leszek Wiwała – prezes Polskiej Organizacji Przemysłu i Handlu Naftowego

„Rolę odgrywają tu przede wszystkim kwestie klimatyczne; koniecznością cywilizacyjną jest przechodzenie na paliwa alternatywne. Natomiast jeśli spojrzymy na takie gospodarki, jak Chiny czy Indie, to widzimy, że w tych krajach będzie zużywało się więcej ropy naftowej względem redukcji w konsumpcji tego surowca np. w Unii Europejskiej czy USA” – dodał.

Reklama

Perspektywę Unii Europejskiej w tym zakresie przybliżyła Aneta Wilmańska, p.o. dyrektora Biura Orlen w Brukseli. „Wojna na Ukrainie przywróciła w Brukseli refleksję na temat tego, jak ważne jest bezpieczeństwo energetyczne. W tym momencie panuje tam zrozumienie, że trzeba ważyć kwestie związane z ochroną klimatu oraz z konkurencyjną gospodarką. Wracamy w dyskusji do balansu między polityką klimatyczną a polityką gospodarczą. Bardzo ważna staje się elastyczność transformacji” – stwierdziła.

„Zmierzch ropy będzie w dużej mierze zdeterminowany tym, jak rozwijają się inne źródła energii. Łatwo jest napisać na papierze cele klimatyczne czy nałożyć na rozmaite sektory ograniczenia emisji, ale znacznie trudniej jest wdrożyć i rozwinąć rozwiązania, które umożliwią osiągnięcie tego wszystkiego” – dodała Wilmańska.

Z kolei doktor Tomasz Zieliński, prezes Polskiej Izby Przemysłu Chemicznego, uznał, że zmierzch ropy nie będzie polegał na odejściu od tego surowca, tylko na zmianie sposobów jego wykorzystania. „Moim zdaniem transformacja w tym zakresie pójdzie w kierunku bardziej efektywnego wykorzystania ropy naftowej” – powiedział.

„Nie wyobrażam sobie definitywnego odejścia od ropy, a także skorelowanego z nią gazu ziemnego. Ropa jest w łańcuchu dostaw wielu firm. Co więcej: paliwa to jest pewien proces przerobu ropy naftowej, reszta to rozmaite inne półprodukty. Trudno sobie wyobrazić taką jego przebudowę, żeby surowce całkowicie zniknęły. Musimy sobie uzmysłowić, że do 2050 roku mamy tylko 25 lat – a w tym czasie chcemy przestawić cały potężny sektor na produkty zielone i przemodelować wszystkie te łańcuchy, bez gotowej alternatywy. Oczywiście, one się do pewnego stopnia pewnie przemodelują i pewne ograniczenie nastąpi. Ale na razie obserwuje się realny wzrost produkcji ropy naftowej na świecie, pomimo celów, które już zostały postawione” – zaznaczył.

Reklama

O problemach z transformacją na poziomie przedsiębiorstw mówił Piotr Szlagowski-Budacz, dyrektor strategii Quemetica. „Na tym etapie jasno widać, że polskie przedsiębiorstwa uwzględniają dekarbonizację w strategiach, ale niekoniecznie w nakładach, inwestycjach i w kapitale ludzkim. Co więcej, istnieje spora dysproporcja w zależności od wielkości przedsiębiorstwa. W przypadku dużych firm transformacja faktycznie zachodzi, a małe i średnie podmioty radzą sobie z tym gorzej. Natomiast tutaj pojawia się problem na poziomie łańcuchów dostaw – duże i transformujące się firmy, chcące kontraktować podwykonawców, często muszą polegać na mniej zaawansowanych w transformacji podmiotach” – powiedział.

Reklama
Reklama

Komentarze

    Reklama