Reklama

Wiadomości

Ceny ropy w USA spadają. Rynek czeka, czy Izrael odpowie Teheranowi

Ćwiczenia izraelskich spadochroniarzy (zdjęcie ilustracyjne)
Ćwiczenia izraelskich spadochroniarzy (zdjęcie ilustracyjne)
Autor. IDF/flickr

Ceny ropy na giełdzie paliw w Nowym Jorku od spadków rozpoczynają nowy tydzień. Rynek czeka, czy Izrael odpowie Teheranowi za atak rakietowy przeprowadzony w ubiegłym tygodniu - informują maklerzy.

Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na XI kosztuje na NYMEX w Nowym Jorku 74,16 USD, niżej o 0,30 proc.

Brent na ICE na XII jest wyceniana po 77,73 USD za baryłkę, po zniżce o 0,41 proc.

Ropa otwiera nowy tydzień na minusie, a rynek czeka na ewentualną odpowiedź Izraela na atak rakietowy Iranu w ubiegłym tygodniu.

Iran wystrzelił w ubiegły wtorek salwę pocisków balistycznych na Izrael, a w całym kraju ogłoszono alarm. Armia Izraela poinformowała, że zestrzeliła dużą część ze 180 rakiet lecących w kierunku tego kraju. 

Iran ogłosił, że nalot był zemstą za zabicie przez Izrael przywódców Hamasu i Hezbollahu. Izrael zapowiedział odpowiedź.

Prezydent USA Joe Biden zapowiedział w ubiegłym tygodniu, że nie poprze żadnego izraelskiego ataku na irańskie obiekty nuklearne w odpowiedzi na irański ostrzał rakietowy i wezwał władze Izraela do podjęcia „proporcjonalnych” działań przeciwko swojemu regionalnemu wrogowi.

Pytany, czy poparłby izraelskie uderzenia na irańskie instalacje naftowe, jeden z wariantów dyskutowanych w mediach, Biden nie odpowiedział jednoznacznie. 

„Dyskutujemy o tym. Myślę, że to byłoby trochę… nieważne” - powiedział.

Atak Iranu na Izrael nasilił na rynkach ropy obawy o wybuch wojny na Bliskim Wschodzie i wywołał falę działań na rynkach opcji.

W zeszłym tygodniu kontrakty terminowe na ropę naftową zanotowały największe wzrosty od ponad roku, a na rynku opcji - jak wskazują analitycy - „szaleństwo” było jeszcze większe.

Fundusze hedgingowe, doradcy ds. obrotu towarami i inni zarządzający funduszami prześcigali się, aby odwrócić pozycje, które w połowie września jeszcze były „niedźwiedzie” w stosunku do ropy naftowej, gdy obawiano się, że wolniejszy wzrost gospodarczy w Chinach i w innych regionach wpływnie na ograniczenie zapotrzebowania 

na ropę w momencie, gdy kraje sojuszu OPEC+ szykują się do podwyższenia dostaw.

Jednak eskalacja konfliktu na Bliskim Wschodzie wszystko zmieniła - teraz większość traderów szuka ubezpieczenia na wypadek gwałtownego wzrostu cen ropy.

W zeszłym tygodniu inwestorzy wykupili grudniowe opcje kupna ropy Brent, aby obstawiać, że jej cena osiągnie 100 USD za baryłkę lub jeszcze więcej. 

„Rynek na razie czeka, ponieważ inwestorzy chcą wyjaśnienia wydarzeń na Bliskim Wschodzie” - mówi Jun Rong Yeap, strateg rynkowy w IG Asia Pte.

„Jakiekolwiek uderzenie w infrastrukturę naftową Iranu może spowodować wzrost cen ropy Brent powyżej 80 USD za baryłkę” - dodaje. 

Mimo to nad rynkami nadal „wiszą” pytania o perspektywy popytu na ropę - zwłaszcza ze strony importera nr. 1 - Chin.

Źródło:PAP
Reklama

Komentarze

    Reklama