Ropa
Ceny ropy wystrzeliły. W tle niezdecydowanie OPEC+
Ceny ropy w USA mocno rosną z powodu ocen, że krajom OPEC i sojusznikom kartelu uda się osiągnąć porozumienie w sprawie mocniejszego cięcia dostaw surowca, co byłoby odpowiedzią na negatywny wpływ epidemii koronawirusa na globalny popyt na paliwa - informują maklerzy.
Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na marzec na giełdzie paliw NYMEX w Nowym Jorku jest wyceniana po 51,98 USD, po zwyżce ceny o 2,42 proc.
Ropa Brent w dostawach na marzec na giełdzie paliw ICE Futures Europe w Londynie jest wyceniana po 56,40 USD za baryłkę, wyżej o 2,03 proc.
Od wtorku w Wiedniu trwają konsultacje ekspertów technicznych z krajów koalicji OPEC+. Oceniają oni wpływ koronawirusa na światowe zapotrzebowanie na paliwa.
Planowane jedynie na wtorek rozmowy przedłużono już na kolejny dzień, bo nie udało się do tej pory osiągnąć konsensusu - ciąć mocniej dostawy ropy czy nie.
Na razie wiadomo tyle, że Arabia Saudyjska jest za mocniejszym obniżeniem dostaw ropy. Z kolei Rosja jest przeciwna pogłębianiu cięć.
Analitycy związani z OPEC prognozują umiarkowany spadek popytu na ropę w ciągu najbliższych 6 miesięcy - zapotrzebowanie może być niższe o 400 tys. baryłek dziennie - takie założenia przyjęto zakładając "najgorszy scenariusz".
Podczas poprzedniej sesji WTI na NYMEX zyskała 2,3 proc., najmocniej od 3 stycznia, a Brent zdrożała p 2,1 proc.
Ropa w USA staniała od początku stycznia o ok. 18 proc.