Raytheon jest kolejnym kontaktorem zewnętrznym, który uzyskał umowę z Pentagonem w ramach programu agencji DARPA – Rapid Attack Detection, Isolation and Characterization Systems. W jego ramach mają zostać znalezione najlepsze rozwiązania w obszarze bezpieczeństwa, które pozwolą na ochronę wszystkich usług kluczowych oraz całej infrastruktury krytycznej w Stanach Zjednoczonych.
Same siły zbrojne odpowiadają za roczne zużycie energii przekraczające 30 tys. GWh (tyle wykorzystałoby 2,5 mln domów przeciętnych Amerykanów), co kosztuje podatników około 4 mld dolarów. Nie dziwi zatem, że Pentagon chce przeznaczyć swoje środki na budowanie kolejnych źródeł energii odnawialnej.
Czytaj też: Raport: Bliski Wschód przyszłością cyberbezpieczeństwa?
Najwidoczniej nowe elektrownie oraz sieci przesyłowe wraz z tymi już istniejącymi nie posiadają odpowiednio przygotowanej infrastruktury na odparcie ataków cybernetycznych. W kwestii monitoringu też wiele jest do poprawienia – w innym przypadku Raytheon nie starałby się o kontrakt na opracowanie nowych technologii wewnątrz sieci wojskowych. Rozwiązanie ma także znacząco poprawić ocenę sytuacji po udanym ataku cybernetycznym na urządzenia odpowiedzialne za przesyłanie energii pomiędzy jednostkami wojskowymi a elektrownią.