Reklama

Iran: władze apelują o oszczędzanie wody. W stolicy może jej braknąć

Władze w Teheranie podjęły decyzję o drastycznym ograniczeniu dostępu do internetu w kraju. W odpowiedzi mieszkańcy zaczęli poszukiwać usług VPN w celu odzyskania łączności.
Władze w Teheranie podjęły decyzję o drastycznym ograniczeniu dostępu do internetu w kraju. W odpowiedzi mieszkańcy zaczęli poszukiwać usług VPN w celu odzyskania łączności.
Autor. By ak ba - https://www.panoramio.com/photo/72529537, CC BY-SA 3.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=33188361

Prezydent Iranu Masud Pezeszkian ostrzegł w czwartek przed nadmiernym zużyciem wody w kraju, które do września może doprowadzić do poważnych niedoborów w Teheranie - poinformowała w czwartek agencja Tasnim. Stolicy Iranu grozi tzw. Dzień Zero, kiedy krany wyschną całkowicie - stwierdziła CNN.

  • Jeśli ludzie nie będą współpracować w kontrolowaniu zużycia, do września lub października w zaporach nie będzie wody – powiedział Pezeszkian. Prezydent odrzucił przygotowaną przez rząd propozycję wprowadzenia cotygodniowego dnia wolnego od pracy, która miałaby spowodować spadek zużycia. Nazwał ją zabiegiem, który problem maskuje, ale nie rozwiązuje.

Morderczy klimat

W kraju od pięciu lat trwa susza, obecnie zaś dodatkowo przeżywa on falę upałów, sięgających 50 stopni Celsjusza. W tym roku w prowincji Teheran spadło zaledwie 185 mm deszczu. Jak poinformowała agencja Mehr News, tylko jedna z 31 irańskich prowincji nie zmaga się obecnie z niedoborem wody.

YouTube cover video

Władze Teheranu twierdzą, że ludność zużywa za dużo wody - aż 70 proc. mieszkańców pobiera jej więcej niż średnia. W regionie stolicy pobiera się tyle wody z warstw wodonośnych, że w niektórych punktach miasta ziemia zapada się nawet o 20 cm. rocznie - przypomniała CNN. Na razie władze miejskie obniżyły ciśnienie dostarczanej do mieszkań wody o blisko połowę.

Obserwatorzy podkreślają, że problem wodny wykracza poza obszary miejskie. Gospodarstwa domowe i handel odpowiadają za niespełna 10 proc. konsumpcji. Natomiast niewydolne rolnictwo pochłania ponad 85 proc. wody. Po rewolucji islamskiej w 1979 r. Iran uznał samowystarczalność w produkcji pszenicy za priorytet. Władze zwiększały powierzchnię upraw, budowały tamy i zbiorniki wodne mające gromadzić wodę z deszczów i roztopów górskich śniegów. Nie rozwiązały one problemu.

Bankructwo wodne

  • To bankructwo wodne, już nie kryzys (...) niektóre szkody są nieodwracalne – ocenił w rozmowie z CNN Kaveh Madani, dyrektor założonego przez ONZ Instytutu Wody, Środowiska i Zdrowia Uniwersytetu Narodów Zjednoczonych.

Władze Iranu zbudowały w ostatnich dekadach ponad 60 zapór - zauważył portal Iran International. Ponad połowa z nich jest obecnie pusta.

Źródło:PAP
Reklama

Komentarze

    Reklama