Dwa lata od zniszczenia zapory w Nowej Kachowce. Oto skutki ekobójstwa

Autor. Володимир Зеленський (@ZelenskyyUa)/Twitter
Mijają dwa lata od wysadzenia przez Rosjan zapory na Dnieprze w Nowej Kachowce na Ukrainie. Wpływ na środowisko tego wydarzenia jest porównywalny do wpływu katastrofy w elektrowni jądrowej w Czarnobylu – twierdzą ukraińscy naukowcy.
6 czerwca 2023 r. prawie 10 miejscowości w okolicach Nowej Kachowki w obwodzie chersońskim na południu Ukrainy zostało całkowicie albo częściowo zalanych, w strefie zagrożenia znalazło się 16 tys. osób. Ofiar śmiertelnych było 84. Ukraińcy uznali wysadzenie tamy za ekobójstwo i „kolejną rosyjską zbrodnię wojenną”.
Wysoce toksyczne metale
Eksplozja w hydroelektrowni w Nowej Kachowce została przeprowadzona z wnętrza maszynowni elektrowni wodnej, powodując całkowite zniszczenie – opisał portal polukr.net.
Strona rosyjska zaprzeczyła, jakoby jej wojska wysadziły elektrownię i, zgodnie ze znanym zwyczajem, zaczęła obwiniać o to Ukraińców. Ukraiński wywiad HUR ustalił 28 czerwca 2023 r., że atak został przeprowadzony przez Rosjan.
Osady denne zawierające 83 tys. ton metali ciężkich zostały odsłonięte, gdy zapora została wysadzona. Naukowcy odkryli, że mniej niż 1 proc. tych „wysoce toksycznych” metali ciężkich – w tym ołów, kadm i nikiel – prawdopodobnie zostało uwolnionych, gdy zbiornik został opróżniony.
Pozostałe zanieczyszczenia przedostaną się do rzek, gdy deszcze będą ścierać osad, zagrażając zdrowiu ludzi w regionie, w którym woda rzeczna jest powszechnie wykorzystywana do uzupełniania niedoborów w miejskich dostawach wody – przekazał The Guardian.
„Wszystkie te zanieczyszczenia, które znajdowały się na dnie, mogą gromadzić się w różnych organizmach, przedostawać się przez sieć pokarmową i rozprzestrzeniać się z roślinności na zwierzęta i ludzi” – powiedziała Ołeksandra Szumyłowa z Instytutu Ekologii Wód Słodkich i Rybołówstwa Śródlądowego im. Leibniza.
„Konsekwencje tego można porównać do efektów radiacji” – stwierdziła Szumyłowa.
Nowa przyroda
Naukowcy oszacowali, że woda zabiła 20-30 proc. gryzoni wodnych i młode ryby. Zbiornik uwolnił 9000-17000 ton fitoplanktonu dziennie w pierwszym tygodniu po wysadzeniu zapory, co spowodowało wzrost mętności wody i doprowadziło do „prawdopodobnej utraty” 10000 ton makrobezkręgowców.
Zniszczenie naturalnego życia szczegółowo opisane w badaniu wydaje się kontrastować z uderzającymi obrazami dzikich zwierząt, które powróciły do zbiornika od czasu pęknięcia zapory – pisze „The Guardian”. Białe wierzby i czarne topole ponownie zalesiły ten teren, a dziki i inne zwierzęta przejęły obszary, których ludzie nadal unikają. Ryby, których nie widziano od dziesięcioleci, takie jak jesiotry i śledzie, powróciły.
„To nie jest odbudowa, lepiej użyć wyrażenia takiego jak ponowne ustanowienie” – skomentowała Szumiłowa. „Oznacza to, że (przyroda) rozwinie się na swój sposób, ale niekoniecznie (powróci) do warunków początkowych” – dodała.
Czytaj też
Zbiornik wybudowanej w latach 50. zapory w Nowej Kachowce dostarczał wodę do chłodzenia Zaporoskiej Elektrowni Jądrowej i nawadniania południowych terenów Ukrainy.
losowy nickk
Super tekst!