Reklama

Górnictwo

W przyszłym tygodniu posiedzenie komisji ws. tragedii w kopalni Zofiówka

Fot.: Flickr
Fot.: Flickr

27 czerwca na drugim posiedzeniu w Katowicach zbierze się powołana przez prezesa Wyższego Urzędu Górniczego komisja, wyjaśniająca przyczyny i okoliczności majowego tąpnięcia w jastrzębskiej kopalni Zofiówka. Eksperci omówią m.in. dotychczasowe ustalenia Okręgowego Urzędu Górniczego w Rybniku.

Do tąpnięcia, spowodowanego silnym wstrząsem górotworu, w kopalni Zofiówka doszło 5 maja. Zginęło pięciu górników, dwóch udało się uratować. Ciało ostatniego z poszukiwanych pod ziemią pracowników ratownicy znaleźli w jedenastej dobie prowadzonej w ekstremalnych warunkach akcji ratowniczej. Zakończono ją 19 maja - w ciągu dwóch tygodni w akcji uczestniczyło w sumie ok. 2,5 tys. osób.

Krótko po wypadku prezes Wyższego Urzędu Górniczego (WUG) Adam Mirek powołał 19-osobową komisję, która ma ustalić przyczyny i okoliczności tąpnięcia oraz wypadku zbiorowego. Po raz pierwszy komisja spotkała się 9 maja, ustalając m.in. zakres koniecznych do przygotowania ekspertyz, niezbędnych do zbadania genezy i przebiegu wypadku. W przyszłym tygodniu członkowie komisji zbiorą się po raz drugi.

"Program spotkania obejmuje m.in. przedstawienie przebiegu i efektów prowadzonej akcji ratowniczej oraz zakresu przedsięwzięć podjętych przez przedsiębiorcę w odniesieniu do analizowanego rejonu po zakończeniu akcji ratowniczej, omówienie wyników dotychczasowych badań zdarzenia, prowadzonych przez OUG w Rybniku, oraz przedstawienie aktualnego stanu opracowań naukowych" - poinformowała w poniedziałek PAP rzeczniczka WUG Anna Swiniarska-Tadla.

Okręgowy Urząd Górniczy (OUG) w Rybniku prowadzi niezależne od prac komisji postępowanie, choć - jak powiedział w poniedziałek PAP dyrektor tego urzędu Stefan Spyra - kluczowe dla postępowania OUG będą m.in. wyniki ekspertyz zleconych przez komisję WUG - tym samym prace obu gremiów są ze sobą powiązane, choć toczą się niezależnie od siebie.

Jak poinformował dyrektor OUG, w toku prowadzonego postępowania przedstawiciele urzędu rozmawiali dotąd na temat przebiegu zdarzenia w kopalni Zofiówka z ponad 30 osobami. Według dyrektora, na obecnym etapie prac jest za wcześnie na wyciąganie wniosków. Nie ma także szans na to, aby w odizolowanych od pozostałej części kopalni wyrobiskach przeprowadzić wizję lokalną.

19 maja zniszczone w wyniku wstrząsu wyrobiska kopalni Zofiówka zostały odizolowane od pozostałej części kopalni specjalnymi tamami bezpieczeństwa. Pierwsza tama stanęła na wlocie chodnika H-10, druga na wylocie z pochylni H-2. Właśnie w tych wyrobiskach doszło do największych zniszczeń - w jednym z chodników nastąpiło wypiętrzenie spągu, czyli spodu wyrobiska, w wyniku czego szeroki na 6 m i wysoki na 4 m chodnik został zdeformowany do tego stopnia, że miejscami pozostały jedynie wąskie prześwity, rzędu 40-60 cm. Obudowa wyrobiska oraz znajdujący się tam sprzęt zostały zniszczone.

Otamowanie zagrożonego rejonu było konieczne m.in. na wciąż wydzielający się w tym rejonie metan. W czasie akcji wysokie stężenia tego gazu wielokrotnie utrudniały akcję ratownikom. Z powodu zagrożenia metanowego niemożliwe było też używanie urządzeń zasilanych elektrycznie.

Komisja powołana przez prezesa WUG ma wyjaśnić wszelkie techniczne aspekty sobotniego wstrząsu i wypadku, natomiast - jak wcześniej informowano - Okręgowy Urząd Górniczy w Rybniku sprawdza, czy roboty w rejonie wstrząsu w kopalni Zofiówka były prowadzone prawidłowo, zgodnie z planem i projektem, to jest zgodnie z dokumentacją określającą warunki i rygory prowadzenia tych prac.

Podstawowym dokumentem określającym warunki prowadzenia robót w kopalniach - także w Zofiówce - jest zatwierdzany przez nadzór górniczy plan ruchu zakładu górniczego, na podstawie którego powstają projekty techniczne, instrukcje prowadzenia robót i różne dokumenty szczegółowe. Ponadto, jeżeli roboty mają być prowadzone w warunkach szczególnego zagrożenia, sporządza się również kompleksowy projekt eksploatacji pokładów zagrożonych tąpaniami, opiniowany przez specjalną komisję WUG. Jak informowali wcześniej przedstawiciele urzędu, warunki prowadzenia robót w rejonie, gdzie doszło do wstrząsu, były uwzględnione zarówno w planie ruchu kopalni, jak i w tym kompleksowym projekcie.

Podczas pierwszego, majowego, posiedzenia, komisja WUG określiła m.in. ekspertyzy i analizy, jakie muszą być sporządzone, by wyjaśnić wszystkie okoliczności wypadku. Chodzi m.in. o analizy geomechaniczne, geofizyczne i dotyczące zagrożenia metanowego. Wśród tematów, nad którymi pracują eksperci, jest m.in. określenie mechanizmu silnego wstrząsu oraz przesłanek jego zaistnienia. Przeprowadzona zostanie także analiza zagrożenia metanowego w kontekście tąpnięcia, uwzględniająca stosowane metody prognozowania oraz działalność profilaktyczną. Specjaliści mają ponadto ocenić wpływ prowadzonych robót na sejsmiczność w rejonie wstrząsu oraz możliwości dalszego prowadzenia prac w tym rejonie.

Niezależnie od działań nadzoru górniczego śledztwo w sprawie wypadku prowadzi gliwicka prokuratura. Wszczęto je pod kątem art. 165 par. 1 pkt 5 oraz par. 2 i par. 4 tego samego artykułu oraz art. 220 par. 2 Kodeksu karnego. Chodzi o nieumyślne sprowadzenie niebezpieczeństwa dla życia i zdrowia wielu osób oraz mienia w wielkich rozmiarach – przy działaniu w okolicznościach szczególnie niebezpiecznych – czego skutkiem jest śmierć i uszczerbek na zdrowiu. Drugi przepis mówi natomiast o nieumyślnym niedopełnieniu obowiązków w zakresie bhp. To standardowa kwalifikacja przy tego typu zdarzeniach.

MZ / PAP

Reklama
Reklama

Komentarze