Reklama

Górnictwo

Polska Grupa Górnicza przygotowała film szkoleniowy nt. koronawirusa

Fot. Pixabay
Fot. Pixabay

Zatrudniająca ponad 41 tys. pracowników Polska Grupa Górnicza (PGG) przygotowała specjalny film szkoleniowy dotyczący profilaktyki chroniącej przed koronawirusem. Film jest wyświetlany na telebimach w każdej z kopalń tej największej górniczej spółki.

Scenariusz animowanego filmu powstał w Biurze BHP i Szkoleń PGG. Jego twórcy są przekonani, że audiowizualny materiał, wyświetlany w miejscach, przez które codziennie przechodzą tysiące górników, dotrze do nich znacznie skuteczniej niż tekst na plakatach czy ulotkach - również dostępnych w kopalniach.

"Obraz i dźwięk, zwłaszcza w filmach, działa o wiele skuteczniej od treści pisanych. Ludzie znacznie chętniej i szybciej, również nieświadomie, przyswajają informacje w takiej formie, która nie wymaga dodatkowego wysiłku. Ma to kolosalne znaczenie w sytuacji, gdy zależy nam na utrwaleniu informacji o zasadniczym znaczeniu dla zdrowia lub życia wśród pracowników" - wyjaśnił w poniedziałek kierownik zespołu Biura BHP i Szkoleń PGG Marek Pawełczyk.

W filmowym instruktażu górnicy i inni pracownicy spółki otrzymują zarówno podstawowe informacje o koronawirusie, jak i wiele praktycznych porad, o których mówi się znacznie rzadziej.

Dowiadują się m.in., jakie objawy powinny ich zaniepokoić, dlaczego i kiedy trzeba odsunąć się od innej osoby na odległość nie mniejszą niż metr, kiedy w okresie pandemii nie wolno osobiście iść do lekarza po poradę, receptę lub zwolnienie lekarskie oraz jak uzyskać je zdalnie. Film wyjaśnia także, czym jest kwarantanna i jak ją zapewnić sobie i bliskim, gdzie szukać wiarygodnych informacji i dlaczego nie dawać posłuchu, gdy ktoś wpada w panikę albo powiela nieprawdziwe informacje.

Decyzję o stworzeniu specjalnego filmu podjęto w PGG w pierwszych dniach pandemii. Przy jego produkcji przydały się doświadczenia służb BHP z akcji prewencyjnej dotyczącej zagrożenia nagłego zatrzymania akcji serca. Film o koronawirusie powstał we współpracy z firmą, która materiałami audiowizualnymi pomagała upowszechnić wśród załogi PGG wiedzę o urządzeniach do defibrylacji mięśnia sercowego.

Od ubiegłego tygodnia PGG testuje też kamery termowizyjne w ramach prewencji zakażeń koronawirusem. Docelowo takie rozwiązania pojawią się we wszystkich zakładach spółki. Tam, gdzie nie ma jeszcze takich kamer, górnicy mają mierzoną temperaturę termometrami zbliżeniowymi.

Inna górnicza firma - zatrudniająca ok. 22 tys. osób Jastrzębska Spółka Węglowa - od poniedziałku zmieniła organizację pracy górników dołowych, wprowadzając trzy sześciogodzinne zmiany robocze. Chodzi m.in. o maksymalne ograniczenie kontaktów większych grup pracowników w związku z zagrożeniem koronawirusem.

Dotąd godziny rozpoczęcia i zakończenia poszczególnych zmian, z których każda trwała 7,5 godziny, zazębiały się - w efekcie stale kontaktowali się ze sobą górnicy kończący i zaczynający pracę. Tym samym - gdyby u któregoś z pracowników wykryto zakażenie koronawirusem - kwarantanna musiałaby objąć dużą grupę jego kolegów, co mogłoby sparaliżować pracę kopalń.

Dzięki wprowadzeniu sześciogodzinnych zmian, służby odpowiedzialne w JSW za utrzymanie zabezpieczenia przeciwepidemicznego zyskały dodatkowe dwie godziny po każdej zmianie na utrzymanie czystości i przeprowadzenie odkażania w newralgicznych miejscach - na przykład sprzątanie, dezynfekcję i przewietrzanie łaźni górniczych między zmianami. Nowy system organizacji pracy w JSW będzie obowiązywał do odwołania.

Źródło:PAP
Reklama
Reklama

Komentarze