Reklama

Wiadomości

Rosja otrzymała tajne dokumenty NATO. Pomogli im w tym Niemcy

Autor. Danish Defence / forsvaret.dk

Rosja wielokrotnie próbowała uzyskać tajne informacje NATO pod pretekstem zatwierdzenia budowy drugiej nitki gazociągu Nord Stream. Niemieckie media podają, że władze Meklemburgii-Pomorza Przedniego przekazały znacznie więcej wrażliwych informacji.

Reklama

W Niemczech trwają prace parlamentarnej komisji śledczej prowadzącej dochodzenie dotyczące działalności fundacji klimatycznej powołanej przez rząd Meklemburgii-Pomorza Przedniego. Jako podmiot rządowy, fundacja nie została objęta amerykańskimi sankcjami i pomagała dokończyć budowę gazociągu Nord Stream 2. W międzyczasie była dotowana dziesiątkami milionów euro przez spółkę Nord Stream 2 AG, zależna spółkę Gazpromu.

Reklama

Według informacji niemieckiego dziennika „Welt”, najnowsze ustalenia są „zaskakujące” dla polityków pracujących w komisji oraz zdumiewają nawet tych, którzy wcześniej ujawnili szereg kontrowersyjnych faktów związanych z aferą wokół gazociągu. Najwidoczniej nie dostrzegali oni wcześniej długotrwałych powiązań władz landu z Rosją i nie widzieli nic podejrzanego w spłonięciu dokumentów podatkowych fundacji.

Komisja ustaliła, że spółka Nord Stream 2 AG złożyła wniosek do Urzędu Górniczego w Stralsundzie (odpowiedzialnego za procedury wydawania pozwolenia na budowę gazociągu) w celu uzyskania informacji dotyczących m.in. obszarów działań okrętów podwodnych NATO na Bałtyku. Ostateczne informacji tych miała udzielić Bundeswehra. Spółka miała otrzymać znacznie bardziej szczegółowe dane niż początkowo planowano. Przewodniczący komisji, Hannes Damm, zaznaczył, że parlament landu, w ramach decyzji zatwierdzającej plan budowy gazociągu, ujawnił nawet poufne dane wojskowe dotyczące uzbrojenia NATO, czy poligonów morskich. Jego zdaniem, postawa urzędu oraz odtajnienie informacji w sposób rażący stanowiły poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa RFN i Sojuszu Północnoatlantyckiego.

Reklama

W trakcie niejawnego przesłuchania na początku miesiąca, jeden z kierowników wydziału Federalnego Urzędu Infrastruktury, Ochrony Środowiska i Usług Bundeswehry. Miał on stwierdzić przed komisją, że „budowa Nord Stream 2 została przeforsowana pomimo poważnych obaw ze strony służb bezpieczeństwa”. W 2017 roku miał skierować list do Urzędu w Stralsundzie, w którym przekazał swoje poirytowanie faktem, że spółka Nord Stream 2 AG wykazuje bardzo duże zainteresowanie informacjami o pewnych obszarach zanurzenia łodzi podwodnych, co nie do końca miało być dla niego jasne. Przyznał, że miał wrażenie, iż Urząd Górniczy faworyzuje swoją postawą Gazprom i jego spółkę.

Urząd Górniczy w odpowiedzi na postawione zarzuty podkreślił, że „powszechną praktyką jest branie pod uwagę obszarów wyznaczonych jako obszary wojskowe w trakcie procedur zatwierdzania działań na obszarze Morza Bałtyckiego”. Zasada ta ma zastosowanie zarówno do projektów budowy farm wiatrowych i ich połączenia z lądem, jak i do inicjatyw, takich jak gazociąg Nord Stream 2. Jednocześnie zaznaczono, że w kontekście tych działań spełnione są wymagania bezpieczeństwa określone przez Bundeswehrę.

Warto w tym miejscu zwrócić uwagę na jeszcze jeden wątek. Pomimo długotrwałej świadomości, że premier landu Manuela Schwesing działała na korzyść Rosji, a przez jej rząd powołana fundacja przyjęła ponad 190 milionów euro z Rosji, niemieckie władze nie widziały przeszkód w mianowaniu jej na stanowisko przewodniczącej Bundesratu.

Reklama
Reklama

Komentarze