Gaz
W Niemczech wybuchł spór o... Nord Stream 2
Premier Meklemburgii-Pomorza Przedniego Manuela Schwesig napomina kandydatkę na kanclerza z ramienia partii Zielonych za jej krytyczną wypowiedź w sprawie porozumienia z USA o NS2. Podkreśla, że ukończenie gazociągu „leży również w interesie Niemiec”.
Premier Meklemburgii-Pomorza Przedniego Manuela Schwesig zarzuciła kandydatce Partii Zielonych na kanclerza Annalenie Baerbock, że odrzucając gazociąg Nord Stream 2, zagraża bezpieczeństwu dostaw energii - informuje w piątek agencja dpa.
"Duży uprzemysłowiony kraj, jakim są Niemcy, jest uzależniony od ciągłego zapewnienia bezpieczeństwa dostaw i przystępnych cen energii dla wszystkich. Pani Baerbock pomija to w swoich wciąż nowych atakach przeciwko rurociągowi bałtyckiemu" - powiedziała Schwesig.
Niemcy potrzebują rozsądnej polityki energetycznej. Na pierwszy plan wysuwa się rozwój energii odnawialnych oraz rozwój technologii magazynowania. "Ale jeśli chcemy odejść od energii jądrowej i węglowej, potrzebujemy gazu, przynajmniej w okresie przejściowym" - powiedziała Schwesig, tłumacząc swoje poparcie dla budowy gazociągu przez Morze Bałtyckie.
Powiedziała, że po zawarciu umowy między Niemcami a USA rurociąg zostanie niebawem ukończony. "Leży to również w interesie Niemiec. Dzięki porozumieniu groźba sankcji wreszcie zniknęła" - podkreśla Schwesig.
Baerbock skrytykowała wcześniej w wypowiedzi dla "Frankfurter Allgemeine Zeitung" osiągnięte w tym tygodniu porozumienie między Niemcami a rządem USA w sprawie Nord Stream 2. "Ta wspólna deklaracja nie jest rozwiązaniem - zwłaszcza dla bezpieczeństwa Ukrainy" - powiedziała Baerbock.