Reklama

Gaz

Turcja chce więcej gazu z Azerbejdżanu - kolejny problem dla Putina?

Fot. Casal Partiu / Flickr
Fot. Casal Partiu / Flickr

Turcja zamierza zwiększyć zakupy gazu ziemnego z Azerbejdżanu - poinformował Mevlüt Çavuşoğlu, minister spraw zagranicznych.

„Nasza współpraca z Azerbejdżanem zostanie zacieśniona na wszystkich odcinkach (…) Zwiększymy wolumeny kupowanego tam gazu. Wśród projektów priorytetowych jest strategiczny dla naszego kraju gazociąg z Nachiczewańskiej Republiki Autonomicznej” - mówił Mevlüt Çavuşoğlu podczas wspólnej konferencji prasowej ze swoim azerskim odpowiednikiem.

W maju bieżącego roku Azerbejdżan odpowiadał za 33% dostaw „błękitnego paliwa” nad Bosfor. Niemal jedna piąta rynku (19,5%) przypadła Katarowi, a tylko 12,74% - Rosji. 

W tym kontekście warto odnotować, że kiepska passa Gazpromu na odcinku tureckim trwa już od pewnego czasu. Doskonale obrazują ją liczby z ostatnich kilku lat: w 2017 Turcja zakupiła 29 mld m3 rosyjskiego gazu, w 2018 - 24 mld m3, zaś w 2019 zaledwie 15,5 mld m3. 

Równocześnie w ubiegłym roku Ankara zwiększyła import LNG o 13% do 9,1 mln ton. Największymi dostawcami były Algieria (4,3 mln ton), Katar (1,8 mln), Nigeria (1,8 mln) i Stany Zjednoczone.

„Gaz skroplony jest teraz znacznie tańszy, niż rosyjski, więc zachowanie Turcji ma sens” - uważa Carlos Torres Diaz, wiceprezes Rystad Energy .

Reklama
Reklama

Komentarze