W jego opinii błędem jest twierdzenie, jakoby wsparcie Niemiec dla tego przedsięwzięcia miało spowodować zwiększenie zależności Europy od dostaw rosyjskiego gazu.
Zdaniem Gabriela projekty związane z infrastrukturą gazową, jak NS2, nie powinny być realizowane kosztem państw trzecich. Miał on zostać poinformowany, że jednym z założeń przedsięwzięcia jest utrzymanie tranzytu gazu przez terytorium Ukrainy. W jego ocenie, takie stanowisko spotyka się ze zrozumieniem w Moskwie. W tym miejscu warto zauważyć, że słowa niemieckiego szefa MSZ brzmią dość kuriozalnie, kiedy weźmiemy pod uwagę fakt, że strona rosyjska wielokrotnie zapowiadała zakończenie tranzytowej współpracy z Ukrainą po oddaniu do użytku Nord Stream 2. Dopiero kiedy projekt zaczął popadać w coraz większe tarapaty, podjęto próby łagodzenia tego stanowiska.
KomentarzeLiczba komentarzy: 0