Reklama

Analizy i komentarze

Nord Streamy wysadziła Polska i Ukraina? „Było porozumienie Duda-Zełenski” - mówi były szef wywiadu Niemiec

Autor. KPRP

Gazociągi Nord Stream zostały wysadzone przez ukraińską grupę dywersyjną przy wsparciu polskiego państwa - twierdzi August Hanning, były szef niemieckiego wywiadu. Dodaje przy tym, że wierzy, iż prezydenci Polski i Ukrainy zawarli porozumienie w tej sprawie.

August Hanning, były szef niemieckiego wywiadu BND, rozmawiał z portalem Welt na temat prowadzonego przez służby RFN śledztwa dotyczącego wysadzenia gazociągów Nord Stream. Jego zdaniem, za całą sprawą stoją Polska oraz Ukraina, a prezydenci tych krajów zawarli porozumienie celem przeprowadzenia całej akcji.

„Dochodzenie było prowadzone, mimo że możliwy wynik niekoniecznie pasuje do aktualnego krajobrazu politycznego. Spekulowaliśmy, kto mógłby mieć interes w wysadzeniu gazociągów oraz kto mógłby mieć umiejętności, aby przeprowadzić takie ataki. I właściwie jest dość jasne, że na pierwszy plan wysuwają się Ukraina i Polska” - mówił Hanning.

YouTube cover video

Jak się okazuje, zgodnie z wynikami dochodzenia, to właśnie ukraiński zespół przeprowadził całą akcję. Oczywiście było to możliwe tylko dzięki wsparciu z lądu (…). Najwyraźniej były tu zaangażowane polskie służby. I nie sądzę, że chodzi tylko o służby, lecz myślę, że była to umowa pomiędzy najwyższymi szczeblami władzy w Polsce i na Ukrainie. Najwyraźniej ukraiński zespół dywersyjny przeprowadził zamach, ale tylko dzięki silnemu wsparciu logistycznemu z Polski. Takie decyzje nie zapadają na najwyższym poziomie politycznym. Myślę, że doszło tu do umowy między prezydentem Zełenskim a prezydentem Dudą, aby przeprowadzić ten zamach” - dodał Hanning.

Słowa Hanninga padły akurat po ujawnieniu przez media informacje, że Niemcy mają podejrzanego w sprawie wysadzenia Nord Streamów. Niemiecka prokuratura chciała w tej sprawie aresztować Wołodymyra Z., zawodowego nurka, obywatela Ukrainy, którego ostatnie znane miejsce pobytu to Polska. Niemieccy prokuratorzy zwrócili się już do polskich władz z europejskim nakazem aresztowania w nadziei na ujęcie podejrzanego. Tylko, że - jak się okazało - nurka już w Polsce nie było, a jego obecne miejsce pobytu jest nieznane.

Warto zaznaczyć, że August Hanning był szefem BND za czasów kanclerza Gerharda Schrödera, który działał przy budowie gazociągów Nord Stream jako pracownik spółek-córek Gazpromu.

Reklama

Komentarze (6)

  1. rED

    Bardzo, bardzo bym chciał by był taki układ PAD i PWZ

  2. Nadszyszkownik Cicho

    Jak na razie, to obracamy się w sferze domysłów , pomówień i konfabulacji . A także w sferze napastliwej ruskiej propagandy. Zaczekajmy na jakieś realne dowody i procesy sądowe , ale przeprowadzone poza Niemcami. Moim zdaniem , równie prawdopodobna jest hipoteza , że sprawcy byli na ruskiem żołdzie i zeszli pod wodę z ruskiego statku , który wówczas przebywał w okolicy miejsca wybuchu.. Powodem wyżej wspomnianej eksplozji, mogła być chęć obciążenia Ukrainy, ukaranie Zachodu i rozbicie zjednoczonego Sojuszu. Jest to bardzo prawdopodobne, bo rusek nie kieruje się normalną logiką tylko zawsze myśli pokrętnie, patrz "Co gen George Patton sądził o Rosjanach".?

  3. Sebseb

    Próba zrzucenia winy na Polskę albo wciągnięcia do wojny?

  4. user_1059996

    I dobrze. Ruscy walą w cywilów na terenie Ukrainy, to niech Ukraińcy też walą, gdzie boli. Oby Kursk zajęli, kibicuje im.

  5. Nordx

    "spekulowalismy.." "jego zdaniem".. "myślę, że doszło do umowy...." I to by było na tyle jeżeli chodzi i fakty w tej sprawie. Co innego pakt Ribbentrop - Mołotow, który jest faktem popartym zbrodniczymi dowodami obu nacji i absolutnym brakiem zadośćuczynienia. To by było na tyle jeżeli chodzi o sprawy niemiecko- rosyjskie z polską w tle.

  6. Furlong

    Pewnie niemiaszki chcą nam jakąś karę dowalić bo nam za dobrze idzie i szukają powodu.

Reklama