Analizy i komentarze
Nord Streamy wysadziła Polska i Ukraina? „Było porozumienie Duda-Zełenski” - mówi były szef wywiadu Niemiec
Gazociągi Nord Stream zostały wysadzone przez ukraińską grupę dywersyjną przy wsparciu polskiego państwa - twierdzi August Hanning, były szef niemieckiego wywiadu. Dodaje przy tym, że wierzy, iż prezydenci Polski i Ukrainy zawarli porozumienie w tej sprawie.
August Hanning, były szef niemieckiego wywiadu BND, rozmawiał z portalem Welt na temat prowadzonego przez służby RFN śledztwa dotyczącego wysadzenia gazociągów Nord Stream. Jego zdaniem, za całą sprawą stoją Polska oraz Ukraina, a prezydenci tych krajów zawarli porozumienie celem przeprowadzenia całej akcji.
„Dochodzenie było prowadzone, mimo że możliwy wynik niekoniecznie pasuje do aktualnego krajobrazu politycznego. Spekulowaliśmy, kto mógłby mieć interes w wysadzeniu gazociągów oraz kto mógłby mieć umiejętności, aby przeprowadzić takie ataki. I właściwie jest dość jasne, że na pierwszy plan wysuwają się Ukraina i Polska” - mówił Hanning.
Jak się okazuje, zgodnie z wynikami dochodzenia, to właśnie ukraiński zespół przeprowadził całą akcję. Oczywiście było to możliwe tylko dzięki wsparciu z lądu (…). Najwyraźniej były tu zaangażowane polskie służby. I nie sądzę, że chodzi tylko o służby, lecz myślę, że była to umowa pomiędzy najwyższymi szczeblami władzy w Polsce i na Ukrainie. Najwyraźniej ukraiński zespół dywersyjny przeprowadził zamach, ale tylko dzięki silnemu wsparciu logistycznemu z Polski. Takie decyzje nie zapadają na najwyższym poziomie politycznym. Myślę, że doszło tu do umowy między prezydentem Zełenskim a prezydentem Dudą, aby przeprowadzić ten zamach” - dodał Hanning.
Słowa Hanninga padły akurat po ujawnieniu przez media informacje, że Niemcy mają podejrzanego w sprawie wysadzenia Nord Streamów. Niemiecka prokuratura chciała w tej sprawie aresztować Wołodymyra Z., zawodowego nurka, obywatela Ukrainy, którego ostatnie znane miejsce pobytu to Polska. Niemieccy prokuratorzy zwrócili się już do polskich władz z europejskim nakazem aresztowania w nadziei na ujęcie podejrzanego. Tylko, że - jak się okazało - nurka już w Polsce nie było, a jego obecne miejsce pobytu jest nieznane.
Warto zaznaczyć, że August Hanning był szefem BND za czasów kanclerza Gerharda Schrödera, który działał przy budowie gazociągów Nord Stream jako pracownik spółek-córek Gazpromu.