Reklama

Analizy i komentarze

Moskwa dla E24: mniej gazu i więcej węgla, aż do atomu [RELACJA]

Autor. MKiŚ

Zakładamy zmniejszenie mocy gazowych na rzecz zwiększenia w miksie mocy węglowych, konsekwentnie z niezbędnym do tego wydobyciem – powiedziała minister klimatu i środowiska Anna Moskwa.

Reklama

Dziś w Ministerstwie Klimatu i Środowiska w Warszawie odbyła się konferencja prasowa dotycząca aktualizacja Polityki Energetycznej Polski do 2040 roku. Najnowszy załącznik do dokumentu przewiduje utrzymanie polskich elektrowni węglowych do momentu uruchomienia pierwszego bloku jądrowego.

Reklama

W odpowiedzi na pytanie serwisu Energetyka24, czy zapowiedź dotycząca zastępowania węgla atomem powinna być rozumiana tak, że elektrownia węglowa w Bełchatowie, która ma ogłoszony już plan wygaszania, będzie działać z pełną mocą do momentu uruchomienia pierwszej elektrowni jądrowej, minister stwierdziła, że moce węglowe będą konsekwentnie wycofywane wraz z pojawianiem się energetyki jądrowej w polskim miksie energetycznym.

„Choć transformacja energetyczna całego regionu Bełchatów jest bardzo ważna, na poszczególne moce nie patrzymy punktowo, tylko z perspektywy całej polityki energetycznej. Jednocześnie myślę, że ważną zmianą do 2030 roku – w stosunku do poprzedniego dokumentu – jest to, iż zakładamy zmniejszenie mocy gazowych na rzecz zwiększenia w miksie mocy węglowych, konsekwentnie z niezbędnym do tego wydobyciem" – powiedziała.

Reklama

Minister przyznała też, że Bełchatów znajduje się na liście potencjalnych lokalizacji pod budowę elektrowni jądrowej. „Jednym z ważniejszych atutów tego regionu są gotowe miejsca przyłączania i wyprowadzenia mocy, co jest ważnym elementem każdej tego typu inwestycji. Podobne rozwiania widzimy w elektrowni Kozienice czy Połaniec. Każda z tych lokalizacji jest z pewnością atrakcyjna dla przyszłych lokalizacji elektrowni jądrowych" – stwierdziła minister Moskwa. 

Czytaj też

Minister została za pytana także o to, czy SMR-y też będą pracować w systemie po to, aby z czasem zastępować energetykę węglową oraz kiedy można spodziewać się terminu ogłoszenia lokalizacji pierwszych SMR-ów. W odpowiedzi Anna Moskwa stwierdziła, że wizja rozwoju małych elektrowni jądrowych została realistycznie przedstawiona. „Jednakże nie podajemy na ten moment ich lokalizacji, ponieważ uważamy, że jest to na razie mniej istotny szczegół" – powiedziała minister klimatu.

„Bardziej istotne jest dla nas to, aby reaktory SMR oraz wszystkie inne technologie jądrowe pojawiły się punktowo tam, gdzie mamy przemysły energochłonne. Naprzeciw temu wychodzi długo oczekiwane rozwiązanie, które w najbliższym czasie zostanie poruszone na Radzie ministrów, dotyczące linii bezpośrednich. Będzie ono rozwiązaniem nie tyko dla energetyki jądrowej, ale także dla OZE. Oczekiwanie, aby zapewnić suwerenność energetyczną jest szczególnie duże tam, gdzie jest przemysł energochłonny" – dodała.

Minister została też zapytana, czy założenia rozwoju OZE w nowej aktualizacji PEP2040 nie są niedoszacowane. W odpowiedzi stwierdziła, że „przedstawiona dziś aktualizacja jest scenariuszem realistycznym, opartym o dotychczasową dynamikę rozwoju, ale też deklaracje ze strony Polskich Sieci Elektroenergetycznych czy deklaracje aukcyjne. Może się tak zdarzyć, że plan odnawialnych źródeł energii będzie wymagał aktualizacji i bardzo by nas cieszył taki scenariusz, ponieważ każda taka aktualizacja polityki jest dobrą wiadomością. Teraz jedną z motywacji ogłoszenia aktualizacji była właśnie dynamika rozwoju (...). Sama dynamika rozwoju OZE musi iść w parze z rozwojem sieci, dlatego też chcielibyśmy to tempo, w szczególności przy dużych inwestycjach, dostosować i urealnić. Dokument zapewnia, że sieci są w stanie wykonać to zobowiązanie i są w stanie zapewnić odpowiednie przyłącza i wyprowadzenie mocy" – podsumowała minister.

Reklama
Reklama

Komentarze