Gaz
Akademik Czerski wrócił do Rosji z placu budowy Nord Stream 2
Rosyjski statek do układania rur Akademik Czerski, który miał ukończyć gazociąg Nord Stream 2, wrócił do Rosji. Jak wynika z bazy danych portalu do śledzenia ruchu statków Marine Traffic, statek zaczął oddalać się od placu budowy „Nord Stream 2” po kilku dniach w rejonie zakończenia rurociągu.
„Akademik Czerski” przypłynął 5 grudnia do miejsca, gdzie mają być prowadzone prace przy wykończeniu rurociągu: jest to akwen Morza Bałtyckiego pomiędzy polskim wybrzeżem a duńską wyspą Bornholm. Wyjaśnia się, że od tego dnia statek miał pozwolenie na prowadzenie prac budowlanych.
Jednak 7 grudnia statek zważył kotwicę i skierował się na wschód.
Rankiem 9 grudnia statek przypłynął do obwodu kaliningradzkiego i zacumował na Mierzei Kurońskiej. Istnieją również trzy statki pomocnicze, które również miały uczestniczyć w budowie Nord Stream 2. Są to Umka, Finval i Baltic Researcher. Inny układacz rur działający pod rosyjską banderą, Fortuna, znajduje się 25 kilometrów od niemieckiego portu Wismar.
Kontrowersyjny gazociąg
Nord Stream 2 przewiduje budowę dwóch gazociągów o łącznej przepustowości 55 mld m sześc. Gazu rocznie z wybrzeża Rosji przez Morze Bałtyckie do Niemiec. Realizuje go spółka Nord Stream 2 AG, której jedynym udziałowcem jest Gazprom. Partnerzy europejscy - Royal Dutch Shell, OMV, Engie, Uniper i Wintershall - finansują projekt łącznie w 50%, czyli do 950 mln euro każdy.
Trasa gazociągu wyklucza Europę Środkowo-Wschodnią z tranzytu gazu, zwłaszcza Polskę i Ukrainę, co uderza w bezpieczeństwo energetyczne regionu. Nord Stream 2 ma za zadanie zwiększyć zależność Europy od rosyjskiego gazu.
Stany Zjednoczone nałożyły na projekt sankcje w grudniu 2019 roku, żądając od firm zaangażowanych w instalację natychmiastowego wstrzymania budowy. Szwajcarski Allseas niemal natychmiast ogłosił zawieszenie gazociągu. W październiku USA rozszerzyły sankcje na firmy świadczące usługi, sprzęt lub fundusze na modernizację lub wyposażenie statków w ramach projektu.