Będzie to największy w krajach nordyckich pilotażowy projekt związany z magazynowaniem energii przy wykorzystaniu baterii litowo-jonowych. Badania służą sprawdzeniu możliwości akumulatorów pod kątem bilansowania systemu energetycznego oraz zbadaniu korzyści wynikających z elastycznego magazynowania energii. System baterii Saft o mocy nominalnej 2 megawatów i zdolności magazynowania energii do 1 megawatogodziny zostanie zainstalowany w fińskiej elektrociepłowni Suomenoja.
Projekt jest rozwinięciem eksperymentalnej elektrowni wirtualnej Fortum, opartej na elastyczności popytu na energię elektryczną, która została uruchomiona we współpracy z klientami firmy w marcu tego roku w Finlandii. Uzyskana z niej moc będzie oferowana fińskiemu operatorowi sieci elektrycznych Fingrid w celu bilansowania systemu energetycznego.
"Zbadamy jak optymalnie wykorzystać akumulatory w połączeniu z produkcją energii w tradycyjnej elektrociepłowni oraz możliwościami oferowanymi przez wirtualną elektrownię. Rosnąca ilość energii produkowanej ze źródeł solarnych i wiatrowych zwiększa zapotrzebowanie na nowe rozwiązania z zakresu magazynowania energii ze względu na konieczność bilansowania sieci energetycznej. Gdy świeci słońce lub wieje wiatr, produkuje się więcej energii przy mniejszym popycie - wtedy zasadne jest zmagazynowanie tej energii i wykorzystanie jej w momencie zwiększonego zapotrzebowania" - tłumaczy Tatu Kulla z Fortum.
Elektrociepłownia Suomenoja została wybrana do projektu ponieważ dysponuje przemysłową stacją pomp ciepła, wytwarzającą ok. 300 tys. megawatogodzin energii. Ponadto w zakładzie jest konstruowany akumulator termalny zdolny do przechowywania 800 megawatogodzin energii cieplnej. Taka ilość pozwoliłaby na pokrycie dziennego zapotrzebowania na ciepło ok. 13 tys. domów jednorodzinnych. Prace planistyczne już się rozpoczęły, a celem jest uruchomienie instalacji we wrześniu tego roku i rozpoczęcie testów w październiku. Technologię dostarczy firma Saft, producent rozwiązań akumulatorowych do zastosowań przemysłowych.
Rozpoczęty w marcu projekt wirtualnej elektrowni to pierwszy w Finlandii i prawdopodobnie pierwszy w Europie projekt, w ramach którego gospodarstwa domowe oferują moc firmie zarządzającej siecią energetyczną. Dotąd podobne projekty były prowadzone z udziałem odbiorców przemysłowych. Przedsięwzięcie udowadnia, że także domowy podgrzewacz wody może być częścią wirtualnej elektrowni, która wprawdzie nie produkuje prądu, ale zapewnia równowagę systemu energetycznego.
Taka elektrownia o mocy 100 kilowatów powstała w oparciu o zintegrowany system 70 podgrzewaczy wody w domach jednorodzinnych. Nie produkuje ona energii elektrycznej, ale może momentalnie przestać wykorzystywać jej określoną ilość. Ta moc może być użyta do bilansowania systemu w taki sam sposób jak energia wytwarzana przez zwykłą elektrownię. Z punktu widzenia równowagi systemu nie ma bowiem znaczenia, czy więcej energii jest produkowane czy mniej konsumowane. W pilotażowym programie Fortum wirtualna elektrownia opiera się na zdalnym sterowaniu pracą podgrzewaczy. Kiedy w systemie brakuje mocy, operator przejmuje kontrolę nad podgrzewaczami, co jednak nie wywiera wpływu na ogrzewanie i dostępność ciepłej wody w domach. Klienci uczestniczący w projekcie mają aplikacje mobilne pozwalające na monitorowanie bieżącego zużycia prądu – dzięki temu mogą bardziej racjonalnie korzystać z energii.
Zobacz także: Lotos obawia się niestabilności rynku surowców
Zobacz także: Orlen testuje wydajność energetyki wiatrowej