Reklama

Analizy i komentarze

Niemiecka motoryzacja przegrywa w Chinach. Wszystko przez elektryki [KOMENTARZ]

Fot. Pixabay
Fot. Pixabay

W Chinach sprzedaż samochodów elektrycznych przerosła oczekiwania ekspertów. Jest to problem dla niemieckiego przemysłu motoryzacyjnego, który zaczął mocno tracić udziały w rynku Państwa Środka.

Reklama

Jak podaje tygodnik WirtschaftsWoche, niemiecki przemysł motoryzacyjny ma coraz poważniejsze problemy na rynku chińskim, który był dla tej gałęzi gospodarki Niemiec priorytetowym kierunkiem eksportowym. Wszystko przez boom na samochody elektryczne, który jest od niedawna udziałem Chin.

Reklama

„Niemieccy producenci samochodów liczyli na długie trwanie silników spalinowych w Chinach. Ale niedawny boom na elektroauta może rozwiać te nadzieje - a także zwiastować koniec historii sukcesu Volkswagena i spółki” - twierdzi tygodnik, wskazując przy tym, że wyniki sprzedażowe chińskich elektryków wstrząsnęły ekspertami. Sprzedaż tych pojazdów wręcz eksplodowała w Państwie Środka, i to w taki sposób, że nawet chiński rynek jest tym faktem wstrząśnięty. Samochody na baterie osiągnęły tak niski poziom cen, że często są bardziej atrakcyjne ekonomicznie niż silniki spalinowe” - podaje WirtschaftsWoche.

„Jeszcze do niedawna jednomyślna opinia ekspertów była taka, że Chiny będą potrzebowały znacznie więcej czasu na przejście na samochody elektryczne niż Europa czy USA. Ocenę opierano na wielkości tego rynku, kurczących się dopłatach do e-samochodów, wciąż wyższych kosztów e-samochodów oraz braku infrastruktury do ładowania poza chińskimi miastami. Jak bardzo można się było pomylić!” - dodaje tygodnik.

Reklama

Zdaniem niemieckiego magazynu, wraz z końcem pandemii w Chinach rozpoczął się elektromobilny wyścig. „Jeśli ten rozwój utrzyma się w nadchodzących miesiącach, to Chiny staną na czele transformacji (…). Większość młodych, chińskich firm produkujących samochody elektryczne rośnie w tempie dwucyfrowym” - podaje WirtschaftsWoche.

YouTube cover video

Tygodnik opiera się w tym zakresie na danych z Chin za pierwszy kwartał 2023 roku. Choć niemieckiemu Volkswagenowi udało się zająć pierwsze miejsce w sprzedaży samochodów i wyprzedzić chiński koncern BYD, to jednak producent z ChRL ma znacznie lepszą trajektorię wzrost. Firma BYD odnotowała w pierwszych trzech miesiącach tego roku wzrost sprzedaży o 89 procent, podczas gdy sprzedaż aut produkowanych przez spółki należące do Volskwagena, czyli FAW-Volkswagen i SAIC-Volkswagen spadła odpowiednio o 12 i 32 procent. Oznacza to, że chiński producent sporo zyskuje, a niemiecki - traci, utrzymując koszulkę lidera tylko dzięki wcześniej wypracowanej pozycji.

WirtschaftsWoche tłumaczy ten fenomen specyfiką rynku chińskiego. „Chińczycy często preferują samochody elektryczne od własnych producentów, ponieważ są tańsze lub lepsze - albo i jedno, i drugie. Nawet Tesla – pomimo wysokiej klasy produktów i bardzo wydajnej chińskiej fabryki – ma trudności z utrzymaniem się na rynku. Kalifornijczycy już teraz znacznie obniżyli ceny w Chinach, aby zwiększyć obroty, ale przy wzroście sprzedaży o 26 procent nie mogą dorównać chińskim producentom, takim jak BYD, który sprzedaje o 140 procent więcej samochodów niż firma Elona Muska” - podaje tygodnik.

Magazyn zaznacza, że stawką tej rozgrywki jest dominacja na rynku, na którym w 2023 roku sprzeda się prawdopodobnie tyle samo aut, co na połączonych rynkach europejskim i amerykańskim.

Reklama
Reklama

Komentarze