Reklama

Tusk chce gospodarczego nacjonalizmu. „Nasze interesy mają biało-czerwone barwy”

Autor. x.com / @PremierRP

Premier Donald Tusk jasno zarysował nowy kierunek polityki gospodarczej rządu. W centrum uwagi stawia strategiczne bezpieczeństwo energetyczne oraz dynamiczne wsparcie polskiego przemysłu, kosztem maksymalizacji zysków państwowych spółek. Zapowiedział działania, mające służyć odbudowie i rozwojowi krajowego potencjału gospodarczego.

W trakcie wystąpienia podczas Europejskiego Forum Nowych Idei premier Donald Tusk, zapowiedział szereg konkretnych działań, które maja wytyczyć kierunek oraz posłużyć jako impuls do rozwoju krajowego potencjału przemysłowego. Działania te mają objąć sektor energetyki odnawialnej oraz jądrowej, jak i zbrojeniowej.

YouTube cover video

Tusk stwierdził, że jest po spotkaniach z menadżerami strategicznych spółek energetycznych skarbu państwa, i jak podkreślił, właśnie tam „jak w soczewce ujawniły się te wszystkie dylematy, przed jakimi stoimy jako państwo polskie i jako naród, jako polscy przedsiębiorcy i firmy”.

Co jest zadaniem państwowego menadżera, nawet jeśli stoi na czele giełdowej spółki? Jego pierwszym zadaniem jest zapewnienie państwu polskiemu bezpieczeństwa energetycznego, polskim rodzinom i gospodarstwom domowym oraz polskim przedsiębiorcom możliwie taniej i powszechnie dostępnej energii. Niekoniecznie maksymalizacja zysku spółki skarbu państwa. Gdyby tylko to miało sens, to właściwie po co państwo w takiej spółce?
stwierdził Donald Tusk

W jego ocenie państwo nie może być biernym obserwatorem, kiedy rodzime firmy przegrywają przetargi we własnym kraju. „Czy na pewno musimy przegrywać tu, w Polsce, kiedy są zamówienia publiczne, w których bierze udział nasze spółki skarbu państwa? Dlaczego firmy międzynarodowe, z obcym kapitałem, bardzo często wygrywają z nami? Dlaczego tak trudno polskiej firmie zdobyć zlecenie w Danii, a firmie spoza Unii Europejskiej tak łatwo zdobyć je u nas?” – pytał.

Reklama

„To się kończy"

Premier dał do zrozumienia, że era bierności wobec interesów polskiego biznesu dobiegła końca. „Musimy zadbać w sposób bezwzględny i egoistyczny o interesy polskich przedsiębiorców” – podkreślił. Dodał, że gospodarka i kapitał nie są neutralne i żę mają swoją tożsamość. „Nasze interesy mają biało-czerwone barwy” – zaznaczył, nie ukrywając, że nie obawia się, gdy ktoś nazwie ten kierunek „nacjonalizmem gospodarczym”. Wręcz przeciwnie, zapowiedział konsekwentną obronę takiego podejścia jako fundamentu nowej strategii państwa.

Premier zapowiedział również obowiązkowe raportowanie przez wszystkie spółki skarbu państwa, w jaki sposób realizują politykę preferencji wobec polskich firm. Jak zaznaczył, „nie będzie już tłumaczenia, że coś nie jest możliwe, bo to jest możliwe”. I dodał, że nie będzie miejsca na oportunizm, jeśli państwo chce mówić o realnej konkurencji na poziomie europejskim.

Reklama

Ponad 50 miliardów z inwestycji w atom trafi do polskich firm

W swoim wystąpieniu premier odniósł się także do projektu budowy pierwszej polskiej elektrowni jądrowej na Pomorzu. Przekazał, że decyzje w tej sprawie już zapadły, a spółka Polskie Elektrownie Jądrowe otrzymała jasne zadanie, że co najmniej 53 miliardy złotych z tej inwestycji muszą trafić bezpośrednio do polskich firm w roli podwykonawców. „To jest możliwe i to jest zadanie do wykonania” – podkreślił.

Nie zabrakło także odniesienia do rozwoju energetyki odnawialnej. Tusk zapowiedział, że elementy konstrukcyjne wież wiatrowych, które staną w Bałtyku, będą produkowane w Polsce. Do projektu dopuszczeni zostaną także Hiszpanie, którzy wesprą polską firmę Baltic Towers w rozwoju eksportu. „Produkty tej firmy będą transportowane za granicę” – poinformował.

Tusk zastrzegł, że tam, gdzie Polska nie dysponuje technologicznymi kompetencjami, jak w przypadku najbardziej zaawansowanych technologii, rząd nie wyklucza współpracy międzynarodowej. „Ale wszędzie tam, gdzie potrafimy, chcemy wykorzystywać polski potencjał” – dodał.

Reklama

Zakłady Rafako pod zbrojeniówkę

Premier przedstawił również wizję rewitalizacji po upadłym zakładzie Rafako. Wskazał, że nie ma przeszkód, aby uruchomić tam nową produkcję zbrojeniową i to w bardzo szerokim asortymencie. „Racibórz, Śląsk – to może być miejsce, w którym produkcja na rzecz ochrony kraju i Europy może osiągnąć wielką skalę, z udziałem wielkich nie tylko polskich, ale również europejskich środków. Ale przede wszystkim z wykorzystaniem polskich producentów i wykonawców” – zaznaczył.

    Już w czwartek ma zostać zaprezentowany pierwszy pakiet deregulacyjny, przygotowany we współpracy rządu z zespołem Rafała Brzoski i środowiskami przedsiębiorców. Premier zapowiedział, że „pierwszy urobek” będzie „masywniejszy niż niektórzy ostrożni sceptycy zakładali”. W maju rządowa delegacja z udziałem przedstawicieli biznesu uda się do Kopenhagi, gdzie wspólnie z duńską premier oraz partnerami zostanie opracowana kontynuacja programu deregulacyjnego, tym razem w wymiarze europejskim, w ramach nadchodzącej prezydencji duńskiej w UE.

    Reklama
    Reklama

    Komentarze

      Reklama