Reklama

Portal o energetyce

Donald Trump wycofa USA z porozumienia paryskiego?

Fot. Matt Johnson / Flickr.com
Fot. Matt Johnson / Flickr.com

Prezydent Donald Trump zdecydował o wycofaniu się Stanów Zjednoczonych z porozumienia klimatycznego zawartego w Paryżu – podał serwis informacyjny Axios powołując się na swoje źródła zbliżone do administracji amerykańskiego prezydenta. Rzecznik Białego Domu nie potwierdził jednak tych informacji stwierdzając, że prezydent Trunp spędza „wielką ilość czasu” rozważając problem paryskiego porozumienia.

O wycofaniu się Stanów Zjednoczonych z porozumienia paryskiego mówiło się już od czasu inauguracji Donalda Trumpa na prezydenta USA. Ochrona interesów gospodarczych Ameryki, którym według obecnego amerykańskiego prezydenta miały szkodzić zapisy umowy zawartej podczas 21. Konferencji Stron ramowej konwencji Narodów Zjednoczonych w sprawie zmian klimatu odbytej w Paryżu w 2015 r., było jednym ze sztandarowych haseł kampanii wyborczej Trumpa. Już w swoim programie wyborczym przyszły prezydent sformułował program energetyczny na pierwsze 100 dni rządów, w którym obiecywał odwołanie zgody na paryskie porozumienie klimatyczne i w ogóle sprzeciwiał się jakimkolwiek światowym porozumieniom mogącym ograniczać gospodarczy potencjał USA.

Zobacz także: Trump chce odwołać zgodę na paryskie porozumienie klimatyczne

Donald Trump zdania nie zmienił, czemu dał wyraz podczas szczytu państw G-7 w zeszłym tygodniu. Podczas spotkania najpotężniejszych gospodarek świata w Sycylii amerykański prezydent zapowiedział wprost wyjście z porozumienia paryskiego i nie złożył swojego podpisu pod końcowym dokumentem ze szczytu. Trump tłumaczył, że porozumienie, pod którym podpisał się poprzedni prezydent Barack Obama jest zbyt kosztowne dla gospodarki USA i w związku z tym nie jest możliwe do realizacji.

Zobacz także: Polityka klimatyczna kością niezgody między G7? [KOMENTARZ]

Formalne ogłoszenie zerwania porozumienia przez prezydenta Trumpa ma być obecnie decydowane w wąskim kręgu doradców amerykańskiego prezydenta. Jak poinformował rzecznik Białego Domu Sean Spicer, udział w dyskusji ma brać Scott Pruitt, szef Agencji Ochrony Środowiska przy administracji Donalda Trumpa, który jest gorącym orędownikiem wycofania Stanów Zjednoczonych z porozumienia. Zgodnie z informacją podaną przez Spicera Donald Trump podejmie decyzję, która „będzie uczciwa wobec obywateli Ameryki”, zaś sam prezydent poświęca „wielką ilość czasu” rozważaniom nad tym problemem. Według medialnych przecieków doradcy zastanawiają się jednak jedynie nad formą wycofania się z zapisów: natychmiastowym wyjściem USA z umowy czy też z zastosowaniem trzyletniego okresu przejściowego.

Zobacz także: Trump kończy "wojnę z węglem". Decyzja uderzy w konkurencyjność UE? [KOMENTARZ]

Ewentualne wyjście Stanów Zjednoczonych z porozumienia paryskiego będzie drugim w ciągu ostatnich dwóch dekad wycofaniem się Białego Domu z międzynarodowej umowy dotyczącej przeciwdziałaniu zmianom klimatu. W 1997 roku prezydent George Bush ogłosił odrzucenie przez USA zapisów Ramowej konwencji Narodów Zjednoczonych w sprawie zmian klimatu, tzw. protokołu z Kioto.

 

Reklama

Komentarze

    Reklama