Atom
Bułgaria chce sprzedać Iranowi reaktor jądrowy
Bułgaria rozpoczęła negocjacje z Iranem w sprawie sprzedaży rosyjskiego reaktora jądrowego, zamówionego kilka lat temu dla siłowni w Belene nad Dunajem, z której budowy władze zrezygnowały w 2012 roku.
Wstępne rozmowy przeprowadzono podczas dwudniowej wizyty premiera Bojko Borysowa w Teheranie, która zakończyła się we wtorek.
Według Borysowa irańskie władze są zainteresowane bułgarską propozycją. Konkretne rozmowy przeprowadzili wicepremier ds. gospodarczych Tomisław Donczew i minister energetyki Temenużka Petrowa. Przedstawili oni sytuację po wydanym w czerwcu br. orzeczeniu Międzynarodowego Sądu Arbitrażowego Międzynarodowej Izby Handlowej w Paryżu, który nakazał Bułgarii wypłatę 550 mln euro odszkodowania rosyjskiemu koncernowi Atomstrojeksport za zerwanie umowy ws. budowy elektrowni w Belene. Po zapłaceniu go Bułgaria ma odebrać wyprodukowany sprzęt.
Do Bułgarii, aby kontynuować negocjacje, został zaproszony Ali Akbar Salehi, szef irańskiej organizacji ds. energetyki jądrowej (AEOI).
Bułgaria chce sprzedać ciśnieniowy reaktor wodny (WWER) o mocy 1000 megawatów, generacji III plus. Iran mógłby wykorzystać go w planowanej rozbudowie elektrowni w Buszehrze. Transakcja może dojść do skutku wyłącznie za zgodą rosyjskiego producenta. Według Petrowej rozpoczęto już negocjacje z Rosjanami.
Minister spraw zagranicznych Daniel Mitow powiedział, że UE została poinformowana o negocjacjach prowadzonych z Iranem. „Jeżeli irański program jądrowy ma wyłącznie cywilne cele, a naszym dążeniem jest współpraca wyłącznie w tej dziedzinie, nie będzie problemu z Europą” – stwierdził Mitow. Minister dodał, że mimo delikatności problemu nie przewiduje ewentualnego skomplikowania stosunków z Izraelem.
Z uwagi na dążenie Bułgarii do dywersyfikacji źródeł dostaw gazu ziemnego i na zapewnienie dostaw dla planowanego ośrodka dystrybucji gazu Bałkan pod Warną ważnym tematem rozmów były możliwości importu irańskiego surowca. Bułgaria mogłaby importować irański gaz, dostarczany do terminalu w Aleksandrupoli w północno-wschodniej Grecji. Za cztery lata grecki terminal, oddalony o kilkadziesiąt kilometrów od bułgarskiej granicy, oraz interkonektor miedzy Grecją a Bułgarią mają być oddane do użytku.
Zobacz także: Polska elektrownia atomowa nie powstanie w lokalizacji "Gąski"
Zobacz także: Sejm pracuje nad ustawami dotyczącymi sektora energetycznego