KHNP ucieka z Europy? Koreańczycy rezygnują z kolejnych projektów jądrowych

KHNP nie jest już zainteresowane budową elektrowni jądrowej w Holandii. To kolejny kraj, po Szwecji i Słowenii, gdzie Koreańczycy wycofali się z projektu. Choć oficjalne przyczyny nie zostały ujawnione, pojawia się coraz więcej spekulacji o podziale rynków z Westinghouse.
KHNP oficjalnie zrezygnowało z udziału w wielomiliardowym przetargu na budowę elektrowni jądrowej w Holandii. Minister energii Sophie Hermans poinformowała o tym w liście skierowanym do Izby Reprezentantów w poniedziałek po południu. Z dokumentu nie wynika jasno, dlaczego podjęto taką decyzję. Podano jedynie enigmatyczną informację, że spółka kierowała się „względami strategicznymi, które wykraczają poza warunki i charakter holenderskiego projektu”.
Rząd zaprosił trzy zagraniczne firmy do zbadania możliwości budowy dwóch nowych bloków jądrowych w preferowanej lokalizacji w Zelandii oraz oszacowania czasu i kosztów realizacji inwestycji. Wśród potencjalnych wykonawców znalazły się amerykański Westinghouse, francuski EDF i południowokoreański KHNP.
Nowe reaktory miałyby powstać w ośrodku Borssele położonym na południu kraju, gdzie działa jedyny holenderski blok jądrowy o mocy 515 MW. Jednak realizacja tego projektu napotyka liczne wyzwania, od silnego sprzeciwu społecznego po kontrowersje wokół finansowania z państwowego funduszu klimatycznego. Należy też liczyć się z faktem, że wycofanie się jednego z oferentów może ostatecznie wpłynąć na wzrost kosztów budowy inwestycji.
Czytaj też
Holenderski rząd nie kryje zaskoczenia decyzją KHNP, ale jednocześnie wyraża wdzięczność za dotychczasową współpracę. Wycofanie się koreańskiej firmy oznacza, że w przetargu pozostają już tylko dwa podmioty.
Minister zapewniła jednak, że wycofanie się KHNP nie wpłynie na dalszy proces konkursu. Wyniki technicznych studiów wykonalności mają zostać opublikowane w maju po ich weryfikacji.
Niedawno w Izbie Niższej odbyła się debata na temat finansowania nowych bloków. Niektóre partie koalicyjne sugerowały przeznaczenie części funduszy z Funduszu Klimatycznego (14,5 mld euro) na inne cele, ale pomysł ten nie zyskał aprobaty. Hermans miała wówczas ostrzec, że może to odstraszyć potencjalnych inwestorów.
KHNP wycofało się ze Szwecji i Słowenii
To kolejny punkt, który zniknął z atomowej mapy potencjalnych inwestycji. Na początku lutego KHNP niespodziewanie wycofało się z projektów jądrowych w Słowenii, podobnie jak miało to miejsce w Holandii. Oficjalnym powodem decyzji była zmiana priorytetów biznesowych, jednak w branży jądrowej pojawiają się spekulacje, że krok ten jest związany z niedawną ugodą z Westinghouse w sprawie licencji i patentów. W odpowiedzi na wycofanie się Koreańczyków państwowa spółka energetyczna GEN Energija ogłosiła, że dalsze negocjacje w sprawie budowy nowego bloku jądrowego będą prowadzone wyłącznie z EDF i Westinghouse. Obie firmy przygotują studia wykonalności dla jednej lub dwóch jednostek o łącznej mocy do 2400 MW.
Podobny scenariusz rozegrał się w Szwecji, gdzie KHNP zakończyło w grudniu ub. roku rozmowy z państwową firmą Vattenfall na temat budowy nowej elektrowni jądrowej. W efekcie, w przetargu na duże reaktory konwencjonalne w Szwecji pozostali już tylko EDF i Westinghouse. Vattenfall nie skomentował decyzji, podkreślając jedynie, że proces oceny pozostałych dostawców przebiega zgodnie z planem.
Podział rynku
Wycofanie się KHNP z kolejnych projektów jądrowych w Europie budzi zarówno wątpliwości, jak i spekulacje dotyczące możliwego, nieoficjalnego podziału rynków między koreańskim koncernem a amerykańskim Westinghouse. Coraz więcej wydarzeń zdaje się potwierdzać tę hipotezę. Kluczowym momentem było zawarcie w styczniu 2025 roku porozumienia kończącego wieloletni spór obu firm o prawa własności intelektualnej związane z technologią reaktorów jądrowych.
Choć szczegóły ugody pozostają poufne, Westinghouse podkreśla, że umożliwia ona obu stronom dalszy rozwój technologii reaktorowych oraz tworzy podstawy do przyszłej współpracy przy globalnych projektach jądrowych. Zgodnie z doniesieniami, Europa przypadła Westinghouse, z wyjątkiem Czech, gdzie KHNP ma szansę na budowę dwóch bloków jądrowych w elektrowni Dukovany oraz potencjalnie na dwa kolejne bloki w Temelin. Tymczasem Koreańczycy w nadchodzących latach skupią się prawdopodobnie na rynkach Bliskiego Wschodu oraz Azji.
Rozwój SMR
Istnieje również inne podłoże tej decyzji. Obserwując działania KHNP w sektorze można dostrzec, że spółka zmienia swoją strategię, koncentrując się na SMR-ach zamiast konwencjonalnych elektrowni jądrowych. Według analityków decyzja ta wynika z rosnącego potencjału ekonomicznego małych jednostek, które w przyszłości mogą przynieść większe zyski i umożliwić szybszą ekspansję na globalnym rynku.
Jak pisaliśmy niedawno na łamach serwisu Energetyka24, jednym z kluczowych tematów rozmów podczas niedawnej wizyty koreańskiego ministra spraw zagranicznych w Warszawie była właśnie technologia SMR i jej możliwa rola w przyszłości polskiego systemu energetycznego. Strony omawiały koncepcję przyszłej struktury energetycznej kraju, w tym dylemat, czy dominującym rozwiązaniem będą rozproszone źródła energii, czy jednak duże elektrownie jądrowe.
KHNP zintensyfikowało również swoją obecność na europejskim rynku, zawierając strategiczne porozumienia z firmami w Norwegii i Szwecji. W styczniu w Oslo podpisano umowę z Norsk Schrenykraft (NK), a w Sztokholmie z Schenful Next (KNXT). Porozumienia te obejmują wymianę informacji dotyczących wdrażania technologii, przeprowadzenie wstępnych studiów wykonalności oraz analizę potencjalnych lokalizacji dla nowych inwestycji.