Atom
Francja walczy o polski atom. "Mamy ciekawą ofertę dla Polski"
– Istnieje szansa, żeby Trójkąt Weimarski zaistniał na nowo. Francja potrzebuje nowej dynamiki w Europie, a Polska poszukuje nowych partnerstw po zmianie w Białym Domu i wyjściu Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej – mówi Monika Constant, dyrektor generalna Francusko-Polskiej Izby Gospodarczej. Jak wskazuje, środowa wizyta premiera Mateusza Morawieckiego w Paryżu ma zacieśnić polsko-francuskie relacje gospodarcze, a obaj politycy będą rozmawiać m.in. o transformacji energetycznej i budowie pierwszej w Polsce elektrowni jądrowej, której Francuzi mogliby partnerować.
– Celem wizyty premiera Morawieckiego w Paryżu jest zbliżenie tych dwóch krajów, przede wszystkim w obszarze gospodarczym. To jest kontynuacja rozmów, które w zeszłym roku rozpoczął Emmanuel Macron, odwiedzając Polskę, i które kontynuował m.in. wicepremier Gowin w zeszłym tygodniu. Płaszczyzn do współpracy pomiędzy Polską i Francją jest wiele, ale żeby one mogły zafunkcjonować, potrzebne są właśnie tego typu spotkania – mówi Monika Constant.
W środę, 17 marca premier Mateusz Morawiecki leci do Paryża, gdzie spotka się z prezydentem Emmanuelem Macronem. Szef polskiego rządu, podczas piątkowej konferencji prasowej w Lublinie, poinformował, że agenda spotkania będzie dotyczyć m.in. zagadnień kluczowych dla Europy oraz współpracy gospodarczej w najbardziej strategicznych sektorach po zakończeniu pandemii COVID-19.
– Tematy, które premier Morawiecki będzie poruszał w Paryżu, nie są proste ani krótkie – mówi dyrektor generalna Francusko-Polskiej Izby Gospodarczej. – Rozmawiamy przecież m.in. o współpracy w obszarze szeroko rozumianej energetyki, projektach infrastrukturalnych, bieżącej wymianie handlowej, jak i wszystkich tych tematach, które w tym momencie są bardzo ważne dla Europy, czyli np. nowy Zielony Ład. To już pokazuje, jak wiele jest obszarów, o których premier Morawiecki będzie mógł rozmawiać w środę.
Jednym z kluczowych tematów omawianych przez obu polityków ma być energetyka jądrowa. Polska podpisała już co prawda ze Stanami Zjednoczonymi umowę na projekt i wykonanie elektrowni atomowej (pierwszy blok ma być gotowy w 2033 roku), ale Francja przedstawiła własną kontrofertę. O możliwościach współpracy i sfinansowania polskiego atomu mówił już m.in. ambasador Francji w Polsce Frédéric Billet. Z kolei w lutym br. w Warszawie gościł Jean Bernard Lévy, CEO największego francuskiego koncernu energetycznego EDF, który spotkał się z pełnomocnikiem rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej, Piotrem Naimskim. Ten zaś już wcześniej deklarował, że rząd będzie rozmawiać z każdym, kto przedstawi warunki zgodne z założeniami polskiego programu energetyki jądrowej.
– Oczywiście Francja, dysponując energią atomową, chciałaby zaproponować Polsce współpracę w tym obszarze. Francja jest największym operatorem cywilnych elektrowni jądrowych, więc naturalnie ma bardzo ciekawą, kompleksową ofertę dla Polski, zaadaptowaną już do potrzeb europejskich – mówi Monika Constant.
Francuzi są w Europie postrzegani jako eksperci od energetyki jądrowej. Ogłoszony w latach 70. tzw. Plan Messmera zaowocował budową 58 reaktorów, a francuski miks energetyczny jest oparty na atomie w blisko 75 proc. W skali całej Europy Francja jest liderem pod względem poziomu pozyskiwania energii z reaktorów atomowych.
– Polsce zależy na partnerze, który jest w stanie przygotować potencjalne elektrownie jądrowe zarówno od strony koncepcyjnej, jak i w aspekcie budowy, utrzymania tych reaktorów i przede wszystkim sfinansowania tego projektu. Wydaje się, że Francja będzie przygotowywać właśnie taką, kompleksową ofertę, dostosowaną do potrzeb Polski – mówi dyrektor generalna Francusko-Polskiej Izby Gospodarczej.
Jak wskazuje, w obszarze transformacji energetycznej tematem polsko-francuskich rozmów może też być np. wykorzystanie wodoru. Lista potencjalnych obszarów współpracy jest bowiem dużo dłuższa i są na niej także inwestycje zagraniczne i duże projekty infrastrukturalne.