Reklama

Analizy i komentarze

Atom jednak w 2035? Minister reaguje na publikacje E24 i prostuje informacje

Marzena Czarnecka
Marzena Czarnecka
Autor. Campus Polska

Prąd z pierwszego bloku elektrowni jądrowej popłynie w 2035 roku – wskazała minister przemysłu Marzena Czarnecka w odpowiedzi na publikacje serwisu Energetyka24.

We wtorek 7 maja wiele emocji wzbudziły słowa minister Marzeny Czarneckiej dotyczące harmonogramu realizacji projektu jądrowego. Szefowa resortu przemysłu powiedziała bowiem, że zakłada, iż pierwsza polska elektrownia jądrowa zostanie uruchomiona dopiero w roku 2040. „Zakładamy rok 2040 jako uruchomienie elektrowni jądrowej ostrożnościowo. Nasi poprzednicy zakładali rok 2032 – 2033 zbyt optymistycznie” – powiedziała pani minister. Stwierdzenie to oznacza, że polski atom byłby opóźniony nie o 2 lata, jak wskazywano już w 2023 roku, ale aż o 7 lat.

Taki rozjazd między realizacją a harmonogramem tworzyłby wiele zagrożeń – m.in. w zakresie luki generacyjnej. Chodzi o spodziewany deficyt mocy w polskim systemie energetycznym, który po roku 2030 może sięgnąć nawet 11 GW. Problemy te omówił serwis Energetyka24, wskazując na ich niebezpieczne implikacje dla polskiej gospodarki oraz podkreślając, że w sprawie projektu jądrowego panuje „chaos komunikacyjny”.

Na publikacje Energetyki24 zareagowała na platformie X (dawniej: Twitter) pani minister Czarnecka, która sprostowała swoje wczorajsze słowa. „Nie ma chaosu komunikacyjnego co do harmonogramu PEJ!” – stwierdziła szefowa resortu przemysłu i podała harmonogram realizacji projektu jądrowego. Według minister Czarneckiej wygląda on następująco: 2028 - wylanie „pierwszego betonu jądrowego”; 2035 - prąd z pierwszego bloku; 2039 - kolejne bloki i zakończenie realizacji. „Zwróciłam uwagę, że uruchamianie elektrowni jądrowej to wieloetapowy proces” – podsumowała swój wpis pani minister.

Oznacza to, że wskazywana wczoraj data 2040 rok to moment uruchomienia wszystkich trzech bloków, z których składać ma się pierwsza polska elektrownia jądrowa budowana w lokalizacji Lubiatowo-Kopalino. Taki przekaz jest zgodny z tym, co na temat atomu mówił m.in. p.o. prezesa spółki Polskie Elektrownie Jądrowe Leszek Juchniewicz.

Reklama
Reklama

Komentarze

    Reklama