Reklama

OZE

Dyrektor Energinet.dk: Nord Stream 2 nie jest bezpośrednią konkurencją dla Baltic Pipe [ROZMOWA]

Zgodnie z zapowiedziami wiceprezesa PGNiG Macieja Woźniaka, jeszcze w maju tego roku ruszy procedura Open Season na gazociąg Baltic Pipe. Tym samym, rozpocznie się realizacja połączenia gazowego, którym gaz z norweskich złóż na Morzu Północnym będzie dostarczany przez Danię do Polski. Właśnie o duńskim spojrzeniu na ten projekt opowiedział serwisowi Energetyka24 Jeppe Danø, dyrektor ds. rynku w firmie Energinet.dk, będącej operatorem tamtejszego systemu przesyłowego.

Jakub Wiech: Czy zwiększenie wydobycia gazu ze złóż duńskich nie jest zagrożeniem dla projektu Baltic Pipe?

Jeppe Danø: Nie, w żadnym wypadku. Patrząc na to z naszej perspektywy trzeba zauważyć, że Baltic Pipe nie ma służyć do zaspokajania wewnętrznego zapotrzebowania Danii. Pełnimy rolę państwa tranzytowego. Projekt ten szyty jest na regionalną miarę, przede wszystkim zaś, służyć ma jako sposób na dywersyfikację dostaw błękitnego paliwa do Polski.

Czy sądzi pan, że surowiec z Baltic Pipe będzie w stanie konkurować na rynku z gazem rosyjskim?

Jako operator przesyłowy patrzymy na koszty przesyłu Możemy zaoferować kanał, który będzie konkurencyjny względem innych dróg dostaw norweskiego gazu. To dla nas bardzo ważne, inaczej istniałoby ryzyko, że odbiorcy wybiorą inny sposób zaopatrywania się w ten surowiec.

Czy rozbudowa gazociągu Nord Stream jest zagrożeniem dla projektu Baltic Pipe?

Nie bezpośrednio. Nord Stream 2 nie jest bezpośrednią konkurencją dla Baltic Pipe. Jednakże, jest to projekt infrastrukturalny o dużym potencjale w tym regionie. Z tego powodu odgrywa on pewną rolę przy dyskusjach o Baltic Pipe.

Dziękuję za rozmowę.

Reklama
Reklama

Komentarze