Reklama

"Główna lekcja, jaką powinni wynieść zarówno z Czarnobyla, jak i z Fukushimy I wszyscy uczestniczący w energetyce jądrowej - operatorzy elektrowni, rządy i dyspozytorzy - to ta, że bezpieczeństwa nie można traktować jako czegoś oczywistego" - głosi oświadczenie Amano.

"Wypadki ignorują granice i efektywna współpraca międzynarodowa w dziedzinie bezpieczeństwa nuklearnego jest bardzo istotna" - zaznaczył szef MAEA.

26 kwietnia 1986 roku w elektrowni atomowej w Czarnobylu na Ukrainie w jednym z bloków energetycznych doszło do eksplozji, co doprowadziło do skażenia znacznej części środkowej, wschodniej i północnej Europy - pisze AFP, zaznacza, że po tej najtragiczniejszej katastrofie atomowej zaostrzono kryteria bezpieczeństwa nuklearnego.

Yukiya Amamo przypomniał, że mimo to w 2011 roku doszło do kolejnego poważnego wypadku, tym razem w japońskiej elektrowni Fukushima I, co uświadamia, że nawet w państwach zaawansowanych technologicznie, w tym w programach nuklearnych, może dojść do katastrofy. 

Zdaniem szefa MAEA odpowiedzialność za bezpieczeństwo nuklearne spoczywa przede wszystkim na poszczególnych państwach. Zaznaczył, że MAEA odgrywa przodującą rolę w jednoczeniu państw w dziedzinie zachowywania najwyższych standardów bezpieczeństwa.

Zobacz także: Lobby antyatomowe wykorzystuje tragedię Czarnobyla

PAP - mini

 

Reklama

Komentarze

    Reklama