Reklama

O szczegółach tzw. pakietu zimowego, czyli propozycjach KE, które mają zwiększyć unijne bezpieczeństwo energetyczne, mówił w poniedziałek w brukselskim think tanku Bruegel komisarz ds. działań klimatycznych i energii Miguel Canete.

"Główną zmianą w porównaniu z obecną sytuacją jest wprowadzenie obowiązkowego sprawdzania międzyrządowych umów przez KE ex ante. Komisja musi mieć możliwość wyrażania swojego stanowiska przed ich zawarciem. Kraje członkowskie mogą być powtrzymane przed popisaniem umowy, dopóki analiza (KE - PAP) nie zostanie ukończona" - powiedział Canete.

Jak wyjaśniał, państwa będą zobowiązane do wzięcia pod uwagę opinii Komisji. Takie działanie ma wykluczyć sytuację, w której Rosja narzucała swoim partnerom z UE niekorzystne warunki dotyczące odbioru gazu. 

"Celem nowego mechanizmu będzie zapewnienie większej transparentności umów i pełnej ich zgodności z prawem UE" - podkreślał komisarz. Jak zaznaczył, porozumienia międzyrządowe (IGA - od ang. intergovernmental agreement) dotyczące gazociągu South Stream pokazały, że bardzo trudno je zmienić, gdy są one już zawarte. Jedna trzecia ze 124 umów IGA, które KE przeanalizowała, zawierała klauzule sprzeczne z unijnym prawem. "Do tej pory żądne z tych porozumień nie zostało skutecznie renegocjowane" - zwracał uwagę Canete. 

KE chce też zastąpić narodowe podejścia do zapewnienia bezpieczeństwa energetycznego podejściem regionalnym. Ma to zapewnić lepszą koordynacje pomiędzy państwami członkowskimi, a także umożliwić dokładniejszą ocenę wspólnych czynników ryzyka związanych z zakłóceniami dostaw. Odpowiedzią na kryzys mają być regionalne plany działań, a nie reakcje na poziomie państwa członkowskiego.

Klauzula solidarności nakaże w sytuacji awaryjnej dzielenie się surowcem, by zaspokoić przynajmniej potrzeby chronionych klientów (np. gospodarstw domowych czy małych przedsiębiorstw). 

Zmienione ma być też podejście do wykorzystywania rurociągów. KE chce m.in. utrudnić operatorom sieci przesyłowych blokowanie przesyłów rewersowych. Dzięki nim udało się uniknąć kryzysu z zaopatrzeniem gazu na Ukrainie.

KE, a także władze państw członkowskich mają też uzyskać bezpośredni dostęp do określonych kontraktów komercyjnych, jakie zawierają ze sobą firmy gazowe. Chodzi o umowy mające bezpośredni wpływ na bezpieczeństwo dostaw całego kraju lub regionu, których czas trwania przekracza rok - wyjaśniał komisarz.

Kraje UE będą również mogły "w uzasadnionych przypadkach" wnioskować do przedsiębiorstw o dostarczenie dodatkowych, zaktualizowanych informacji dotyczących przepływów gazu, aby "ocenić sytuację bezpieczeństwa dostaw".

Poza tymi propozycjami zmian w prawie Komisja przedstawi też w ramach pakietu strategię dotyczącą wykorzystania gazu płynnego (LNG) i przechowywania tego surowca. "Celem jest poprawa dostępu wszystkich krajów członkowskich do LNG jako alternatywnego źródła gazu, a także poprawa dostępu do możliwości przechowywania"- oświadczył Canete.

Jak zaznaczył, Europa to największy importer naturalnego gazu na świecie, a możliwości importu LNG są wystarczające, by zaspokoić 43 proc. obecnego zapotrzebowania na ten surowiec.

Po oficjalnej prezentacji projektów aktów prawnych zajmą się nimi państwa członkowskie i Parlament Europejski. Od przebiegu negocjacji będzie zależało to, jaki kształt przyjmą ostateczne przepisy.

Z Brukseli Krzysztof Strzępka (PAP)

Zobacz także: PGNiG wybuduje element Korytarza Północ-Południe

Zobacz także: Świnoujście: Trwa rozładunek drugiej dostawy LNG

PAP - mini

Reklama

Komentarze

    Reklama