Reklama

ICENIL łączy międzynarodowe doświadczenie instytucji, tworząc specjalistyczną platformę analityczno-naukową. W badaniach wykorzystywane będą pionierskie techniki badawcze i obliczeniowe m.in. analiza zanieczyszczeń środowiska z kosmosu (obserwacja satelitarna) oraz modelowanie numeryczne klimatu i pogody, a także nowoczesna aparatura laboratoryjna.

Działania ICENIL koncentrują się na analizie środowiskowej (m.in. zmniejszeniu emisji dwutlenku węgla, pyłów i innych szkodliwych substancji do atmosfery, bieżącej analizie emisji i substancjami toksycznymi i odpadami oraz działań kontrolnych) i ekonomiczno-społecznej proponowanych technologii.  

"Postępujące zmiany klimatu oraz stan bezpieczeństwa chemicznego wymagają zdecydowanej reakcji przy użyciu najnowszych dostępnych technologii. Do prowadzonych ekspertyz wykorzystujemy  obserwatoria na Antarktydzie, Arktyce oraz w Norwegii, które na bieżąco analizują globalne zmiany klimatu oraz kierunki przemieszczania się toksycznych substancji.  Aktywny monitoring emisji gazów oraz gospodarki chemikaliami i odpadami, prowadzi do zwiększenia wydajności  ekologicznej inwestycji i w rezultacie do redukcji kosztów" – komentuje Ambasador Krzysztof Paturej prezes Międzynarodowego Centrum Bezpieczeństwa Chemicznego i koordynator projektu.

W 2015 roku z powodu złego zarządzania toksycznymi substancjami i chemikaliami doszło do szeregu poważnych awarii i skażeń środowiska. W grudniu w miejscowości Shenzen na południu Chin, doszło do osunięcia milionów ton toksycznych odpadów połączonych z błotem. Fala zalała blisko 400 tys. metrów kwadratowych terenu niszcząc domy i fabryki.Władze Chin poinformowały, że przyczyną tragedii było przekroczenie limitu odpadów i przeciążenie gruntu.

Kilka miesięcy wcześniej w Tiencinie, również w Chinach, eksplodowało 700 ton silnie trującego cyjnaku potasu. Składowana ilość substancji 70-krotnie przekraczała dopuszczalne normy, a siła wybuchu była równa detonacji 24 ton trotylu. W wyniku obu tragedii setki osób zostały poszkodowane, a tysiące ewakuowano.

ICENIL za pośrednictwemMiędzynarodowego Centrum Bezpieczeństwa Chemicznego (ICCSS), na bieżąco analizuje sytuację Chin pod kątem zagrożeń chemicznych i aktywnie współpracuje z Chińską Federacją Przemysłu Naftowego i Chemicznego (CPCIF). W 2016 roku wdrożony zostanie pilotażowy polsko-chiński Program Lokalnej Świadomości (Local Awareness Program), którego celem jest zwiększenie bezpieczeństwa chemicznego w Chinach. 

Uwagi wymaga również poziom bezpieczeństwa chemicznego w Polsce. W ciągu ostatniego roku doszło do szeregupoważnych skażeń wód (m.in. Wisły, Warty i Rzeki Głównej w Poznaniu), które wynikały z niewłaściwej utylizacji chemikaliów i odpadów. 

Analogiczna sytuacja występuje w przypadku samego składowania niebezpiecznych materiałów. W Lubuskiem doszło do pożaru sortowni śmieci w wyniku czego nad okolicą unosił się toksyczny dym. Podobnie w woj. Lubelskim, gdzie spłonęło 1200 ton składowanych opon. W obu przypadkach stężenie trujących substancji w powietrzu było na tyle wysokie, że mieszkańcom polecono pozostać w domach. 

Jak podaje Światowa Organizacja Zdrowia (WHO), rocznie z powodu zatrutego powietrza umiera 7 milionów ludzi świecie – z tego 45 tysięcy w Polsce.

Na pilne rozwiązanie czeka składowisko w Karczach (woj. podlaskie), gdzie gromadzone od lat odpady nie są odpowiednio zabezpieczone i utylizowane. W ciągu doby na hałdy trafia nawet 50 razy więcej szkodliwych materiałów, niż przewiduje prawo – nawet 500 zamiast 10 ton. Proceder skutkuje brakiem odpowiedniej kontroli nad materiałami oraz nadmiernym zatruwaniem środowiska. 

"Wielu katastrof chemicznych i zanieczyszeń środowiska udałoby się uniknąć, gdyby zachowano odpowiednie procedury kontrolne i operacyjne" – mówi dr Andrzej Jagusiewicz, dyrektor ds. bezpieczeństwa ekologicznego w ICCSS i były Główny Inspektor Ochrony Środowiskai podkreśla, że w dobie globalizacji i postępującej industrializacji bezpieczeństwo chemiczne staje się równie istotne jak bezpieczeństwo ekologiczne.

Zobacz także: Azoty: Rosjanie przeforsują swojego członka Rady Nadzorczej?

Zobacz także: Akcje CIECH-u podrożały o blisko 170%

Reklama

Komentarze

    Reklama