O rozpoczęciu wizji lokalnej poinformowała PAP rzeczniczka KGHM Polska Miedź Jolanta Piątek.
Dyrektor kopalni Rudna Paweł Markowski wyjaśnił, że w wizji biorą udział służby kopalniane oraz przedstawiciele Okręgowego Urzędu Górniczego we Wrocławiu. "Wizja stwierdzi stan faktyczny tego co zastaliśmy na dole, bo nie wszystko w tej chwili wiemy. Po wizji tak naprawdę podejmiemy wspólnie z urzędem górniczym decyzję co zrobimy z tym wyrobiskiem. W przodkach są tam załadowane materiały wybuchowe, są tam również maszyny, które będziemy musieli zabrać" - mówił wcześniej dyrektor.
W środę powołana została również specjalna komisja Wyższego Urzędu Górniczego, która ma zbadać okoliczności i przyczyn wstrząsu w kopalni Rudna. "Ta komisja zdecyduje również co dalej z polem wydobywczym, w którym doszło do wstrząsu" - powiedział Markowski.
W rezultacie silnego, samoistnego wstrząsu, do którego doszło we wtorek wieczorem, zginęło 8 górników, a 9 zostało poszkodowanych. Akcja ratunkowa trwała prawie dobę. W KGHM ogłoszono czterodniową żałobę, odwołano też część tradycyjnych imprez barbórkowych.
Władze KGHM podały, że wstrząs w kopalni Rudna był bardzo silny - magnituda wyniosła ok. 3,4 stopnia - i spowodował duże zniszczenia. Prace ratownikom utrudniały warunki panujące pod ziemią. Temperatura wynosi tam ok. 30 stopni Celsjusza, panuje duża wilgotność. Zwałowisko trzeba było usuwać ręcznie, bez użycia maszyn. Pod ziemią pracowało na zmianę trzynaście zastępów ratowniczych, których baza była oddalona o 150 metrów od przeszukiwanego zwałowiska.
Śledztwo dotyczące katastrofy wszczęła Prokuratura Rejonowa w Lubinie (Dolnośląskie). Jak podał dział prasowy Prokuratury Krajowej, postępowanie jest prowadzone w sprawie sprowadzenia zdarzenia zagrażającego życiu i zdrowiu wielu osób poprzez niedopełnienie obowiązków przez osoby odpowiedzialne za bezpieczeństwo i higienę pracy w KGHM P.M. S.A. Oddział ZG Rudna, wskutek czego doszło do wstrząsu górotworu, a następnie obsunięcia się skał, wskutek czego śmierć ponieśli ustaleni górnicy.
Zobacz także: Wstrząs w kopalni KGHM. Dwóch górników nie żyje