Reklama

Klimat

KE: po 2026 r. możliwe stopniowe odchodzenie od darmowych uprawnień do emisji CO2

Fot. Pixabay
Fot. Pixabay

Przygotowywany w UE mechanizm dostosowywania cen na granicach z uwzględnieniem emisji CO2 w latach 2023-25 byłby ograniczony do kilku sektorów; po 2026 r. możliwe będzie jego rozszerzenie i rozłożone na 10 lat odchodzenie od darmowych uprawnień do emisji CO2 – wskazuje Vicente Hurtado Roa z KE.

Podczas zorganizowanej w poniedziałek konferencji Śląski Ład, szef Sekcji w Dyrekcji Generalnej Podatków i Unii Celnej Komisji Europejskiej przedstawił aktualny stan prac nad przygotowaniem CBAM (ang. Carbon Border Adjustment Mechanism) – mechanizmu nazywanego potocznie cłem od śladu węglowego, jakim od 2023 r. mają być obłożone wybrane produkty importowane do UE z krajów, które nie ponoszą kosztów wynikających z polityki klimatycznej.

Moderująca poniedziałkową debatę europosłanka PiS Izabela Kloc oceniła, iż pomysł, aby CBAM stopniowo zastępował system bezpłatnych uprawnień do emisji CO2 w ramach ETS, budzi niepokój wielu państw członkowskich i środowisk gospodarczych. Vicente Hurtado Roa zapewniał natomiast, że jeżeli UE zdecyduje się na taki kierunek, będzie on realizowany stopniowo i rozłożony w czasie.

„Lata 2023-25 byłyby okresem tymczasowego stosowania CBAM, by obserwować i analizować efekty tego rozwiązania. Zakładamy pełne zastosowanie tego mechanizmu od roku 2026, ze stopniowym pozbywaniem się darmowych uprawnień do emisji CO2 w ciągu 10 lat” – powiedział przedstawiciel Dyrekcji Generalnej Podatków i Unii Celnej KE, zapewniając jednocześnie, że CBAM ma być rozwiązaniem komplementarnym do ETS.

Jego zdaniem, takie podejście byłoby zrównoważone i dawałoby właściwy sygnał dla wszystkich zainteresowanych stron – zarówno w UE, jak i w krajach trzech, eksportujących do Unii swoje wyroby, aby odpowiednio dostosowały się do nowych regulacji. „Spodziewamy się, że kraje trzecie odrobią swoją lekcję i wprowadzą regulacje klimatyczne podobne do unijnych” – mówił Vicente Hurtado Roa.

Przedstawiciel KE ocenił, iż zasady dotyczące wprowadzenia CBAM powinny być uzgodnione – w Parlamencie Europejskim oraz w ramach działań francuskiej prezydencji w UE – do połowy przyszłego roku, by z początkiem 2023 r. rozwiązanie to mogło wejść w życie dla sektorów cementu, żelaza i stali, aluminium, nawozów oraz energii elektrycznej. Natomiast w połowie 2025 r. miałby powstać raport zawierający analizę skuteczności tego instrumentu oraz propozycję dalszych działań od roku 2026 – chodzi o rozszerzenie CBAM na inne sektory i stopniową rezygnację z darmowych uprawnień emisyjnych w ramach ETS.

W ocenie przedstawiciela KE, zwiększanie ambicji klimatycznych UE i innych krajów oraz deklarowane osiągnięcie neutralności klimatycznej w 2050 roku wymaga zwiększenia nacisku na działania klimatyczne, zaś mechanizm CBAM jest rozwiązaniem wpisującym się w te działania. Vicente Hurtado Roa zapewnił jednocześnie, że opłata CBAM będzie skonstruowana tak, by była w pełni zgodna z regułami Światowej Organizacji Handlu. Zapewnił o dialogu prowadzonym w tej sprawie przez Komisję Europejską z WTO, OECD, G20 oraz głównymi partnerami handlowymi Unii: Kanadą, USA, Rosją, Japonią, Koreą Południową, Australią i Chinami.

Reklama
Reklama

Patronat nad poniedziałkową konferencją, której organizatorem była Grupa Europejskich Konserwatystów i Reformatorów w Parlamencie Europejskim, objął premier Mateusz Morawiecki, który wziął również udział w debacie. Moderująca dyskusję europosłanka Izabela Kloc jest w Komisji Przemysłu, Badań Naukowych i Energii PE sprawozdawcą projektu rozporządzenia dotyczącego CBAM. Mechanizm ma być jednym z ważniejszych instrumentów regulacyjnych, jakie Unia chce zastosować w celu utrzymania konkurencyjności gospodarki wspólnoty w dobie Europejskiego Zielonego Ładu.

Źródło:PAP
Reklama

Komentarze (2)

  1. Fanklub Daviena i GB

    UE skończy jak Sowiety (gospodarka braków, wyłączenia prądu). Jak najszybciej wystąpmy z tego jewrokołchozu zanim całkiem nie wykończy gospodarki! :D

  2. Kowalskiadam154

    Czy tylko ja widze że tych szaleńcównależy odsunąć od władzy nim będzie za późno

Reklama