Pomimo pandemii rosyjski Gazprom zwiększył swój udział w europejskim rynku gazu - informują media, powołując się na oficjalne dane spółki.
„W trzecim kwartale udział Gazpromu w europejskim rynku gazu wzrósł do 34%” - powiedział Aleksiej Finikow, przedstawiciel koncernu.
Spółka przewiduje, że średnia cena gazu dla odbiorców Europejskich ukształtuje się na poziomie 128-130 dolarów.
Gazprom spodziewa się, że w bieżącym roku dostawy gazu do Europy będą o 15% niższe od wolumenów notowanych w 2019 roku i wyniosą ok. 170 miliardów metrów sześciennych.
To dla Rosjan oczywiście złe informacje, ponieważ w końcówce sierpnia raportowali, że zysk netto spółki w drugim kwartale zmniejszył się o ponad połowę w porównaniu z rokiem poprzednim. Wartość gazu ziemnego sprzedanego do Europy, będąca głównym źródłem dochodu, spadła w pierwszych sześciu miesiącach 2020 r. o 47% - do 756,3 mld rubli (10,3 mld dol). Tylko od sierpnia spółka zarządzana przez Aleksieja Millera zadłużyła się na ponad pół miliarda euro.
Ktoś tu podawał 42 procent?
Dobrze wiesz kto podawał i pisał, że 42% dotyczyło roku 2019 oraz ostatnich miesięcy przed epidemią a więc proponuję nie kombinować :)
Super, biorąc pod uwagę że LNG, szczególnie z USA, jest bardzo tani, nic tylko wykorzystać okazję
130 USD za rosyjski gaz przy cenach grubo poniżej 100 USD z każdego innego kierunku :)
Średnią zawyża wschód, między innymi Polska z ceną 270 i zaniża zachód ze zdywersyfikowanym rynkiem gazowym. Dlatego nam nadal opłaca sie LNG.
"Spółka przewiduje, że ŚREDNIA cena gazu dla odbiorców Europejskich UKSZTAŁTUJE się na poziomie 128-130 dolarów." :)
Europa nadal nie ma realnej alternatywy dla rosyjskiego gazu. LNG jest za mało - zdolności produkcyjno-eksportowe są ograniczone a poziom oferowanych cen nadal jest mniej atrakcyjny niż gazu ziemnego z Rosji. Do tego dochodzi zmniejszanie produkcji ze złóż Europejskich. Rodzi to dobre perspektywy dla planów stworzenia gazowego hubu w Polsce dla sąsiednich państw. Jeśli tendencja się utrzyma to nawet rozbudowany Nasz Gazoport wraz z BP który mamy zacząć budować nie wystarczą do pokrycia powstającej luki rynkowej. Oczywiście pod warunkiem, że uda się powstrzymać zakupy przez nieodpowiedzialne kraje unijne gazu z Rosji. Działalność ta daję też Polsce znaczne perspektywy finansowe - jak def24 pisze w innym artykule spodziewany jest w 2021r wzrost światowych cen na gaz o 45%. Cieszą tak świetne perspektywy dla Naszych celów gospodarczych i politycznych w nadchodzącym roku.
Dla Polski niskie ceny gazu na światowym rynku są korzystne, a nie wysokie.
Socjaliści zachwyceni