Reklama

Elektroenergetyka

Eląbląg: mieszkańcy mogą zostać bez ogrzewania

Fot. Pixabay
Fot. Pixabay

Od 30 września Elblążanom grożą zimne kaloryfery, bo Energa Kogeneracja, która dostarcza ciepło mieszkańcom tego miasta, wypowiedziała umowę Elbląskiemu Przedsiębiorstwu Energetyki Cieplnej - czytamy w piątkowym wydaniu „Gazety Polskiej Codziennie”.

Problem wziął się stąd, że ciepło nie może być dłużej wytwarzane z kotłów węglowych. Choć wiadomo o tym od 2013 r., to - jak pisze gazeta - władze miasta "bezskutecznie próbują stworzyć własną koncepcję", a nie potrafią też "dogadać się z przedsiębiorstwem".

Według GPC, np. w 2018 r. miasto miało budować swoje źródło ciepła kosztem niemal 500 mln zł. Jednak - zwraca uwagę dziennik - nie wiadomo, skąd Elbląg miałby pozyskać pieniądze na tę inwestycję.

"Samo miasto dzięki władzom ma dziś długi na poziomie 300 mln zł. W rezultacie na inwestycje Elbląga się nie zanosi, a Energa bez długoletniej umowy nie chce ryzykować kilkuset milionów. Wypowiedzenie umowy oznacza, że 30 września w mieszkaniach elblążan może być po prostu zimno" - pisze GPC.

Źródło:PAP
Reklama

Komentarze

    Reklama