Reklama

Górnictwo

Schreiber o decyzji TSUE: nie stać nas na to, by część kraju pozbawić prądu

Fot. Prawo i Sprawiedliwość / Flickr
Fot. Prawo i Sprawiedliwość / Flickr

Nie ma takiej możliwości, żebyśmy doprowadzili do sytuacji, w której bezpieczeństwo energetyczne Polaków miałoby być zachwiane; Polski z pewnością nie stać na to, by część kraju pozbawić prądu - powiedział minister w KPRM Łukasz Schreiber, odnosząc się do decyzji TSUE ws. kopalni Turów.

Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w piątek nakazał Polsce natychmiastowe wstrzymanie wydobycia w kopalni odkrywkowej węgla brunatnego Turów, należącej do spółki PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna, do czasu merytorycznego rozstrzygnięcia skargi Czech w tej sprawie. Czechy uważają, że kopalnia Turów ma negatywny wpływ na regiony przygraniczne, gdzie zmniejszył się poziom wód gruntowych.

W poniedziałkowej rozmowie na antenie TOK FM Schreiber ocenił decyzję TSUE jako "dość kuriozalną". "Chyba wszyscy mamy świadomość, że ta sprawa nie ma wiele wspólnego z troską o ekologię czeskiego rządu, kiedy w Czechach węgiel brunatny w stosunku do ich zapotrzebowania na energię to jest jakaś jedna trzecia" - mówił. 

Dopytywany, czy Polska wykona decyzję TSUE, Schreiber odparł: "Nie ma takiej możliwości, żebyśmy doprowadzili do sytuacji, w której mielibyśmy wykonać działania zagrażające bezpieczeństwu energetycznemu państwa". Na pytanie, czy polski rząd jest przygotowany na płacenie wysokich kar w związku z niewykonaniem postanowienia, Schreiber odpowiedział, że "Polski z pewnością nie stać na to, by część kraju pozbawić prądu".

Reklama
Reklama

"Na pewno nie będziemy (...) doprowadzać do sytuacji, w której bezpieczeństwo energetyczne Polaków miałoby być zachwiane" - zaznaczył.

O tym, że "polski rząd nie podejmie żadnych działań, które mogłyby godzić w bezpieczeństwo energetyczne Polski", poinformował już w piątkowym oświadczeniu premier Mateusz Morawiecki. Premier podkreślał, że z kopalnią Turów jest powiązane nawet 4-7 proc. produkcji energii elektrycznej Polski.

"Od jej stabilnego działania zależy możliwość funkcjonowania polskich domów, szkół, szpitali i przedsiębiorstw. Jej stabilne działanie ma wpływ na bezpieczeństwo, zdrowie i życie milionów obywateli Polski. Zależy od niej normalne życie obywateli naszego kraju" - zaznaczył. 

Kopalnia i elektrownia Turów należą do spółki PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna, będącej częścią PGE Polskiej Grupy Energetycznej. W 2020 r. polski minister klimatu i środowiska Michał Kurtyka przedłużył koncesję na wydobywanie w Turowie węgla brunatnego na kolejne sześć lat, do 2026 r.

Pod koniec lutego Czechy wniosły do TSUE skargę przeciwko Polsce ws. rozbudowy kopalni wraz z wnioskiem o zastosowanie tzw. środków tymczasowych, czyli o nakaz wstrzymania wydobycia. (PAP)

Źródło:PAP
Reklama

Komentarze

    Reklama