Reklama

Klimat

Przedstawiciele UE: istotny postęp COP24 Katowicach. Teraz potrzeba woli politycznej

Fot.: Energetyka24.com
Fot.: Energetyka24.com

W połowie szczytu klimatycznego ONZ w Katowicach przedstawiciele Unii Europejskiej oceniają, że postęp jego prac jest istotny; wskazują jednak, że wciąż jeszcze wiele kwestii – zarówno technicznych, jak i politycznych - pozostaje otwartych.

Pierwszy tydzień szczytu COP 24, który koncentrował się na kwestiach technicznych, przedstawiciele Unii Europejskiej podsumowali w sobotę na konferencji prasowej, występując po prezydencie COP24 Michale Kurtyce oraz sekretarz wykonawczej UNFCCC Patricii Espinosie. W drugim tygodniu szczytu, od poniedziałku, przewidziano m.in. negocjacje polityczne.

Elina Bardram z Dyrekcji Generalnej ds. Działań w dziedzinie Klimatu zapewniła, że delegacje w trakcie szczytu pracują intensywnie, także delegacja unijna. Jak powiedziała, jednym z istotnych wyzwań na drugi tydzień szczytu będzie umożliwienie dalszych dyskusji na poziomie technicznym, podczas gdy ministrowie będą rozmawiali o obszarach politycznych.

„Kiedy ministrowie zaczną osiągać kompromis polityczny, będziemy mieli duże wyzwanie dla negocjatorów technicznych, aby to wielostopniowe, wielowarstwowe podejście odzwierciedlało osiągnięte kompromisy w rule booku (dokumencie określającym zasadach wdrożenia Porozumienia paryskiego, który jest przedmiotem głównych prac COP24 – PAP) – powiedziała Bardram.

„Bardzo wiele pozostało nam jeszcze do zrealizowania. Na razie staramy się ograniczać liczbę kwestii politycznych, które będą pozostawione do omówienia ministrom, starając się rozwiązać tak wiele kwestii, jak to do tego czasu możliwe” - wyjaśniła przedstawicielka DG Clima.

„Jeśli chodzi o wydarzenia na poziomie ministerialnym, m.in. o inwentaryzację emisji do 2020 r. - to będzie w poniedziałek. We wtorek będziemy mieli polityczną część Dialogu z Talanoa – będziemy starali się zrobić inwentaryzację postępów od Porozumienia paryskiego i będziemy starali się omówić, w jaki sposób realizować cele długoterminowe, wynikające z Porozumienia” - dodała.

Reprezentujący Austrię, która obecnie przewodniczy pracom Rady Unii Europejskiej Helmut Hojesky ocenił, że postęp obrad katowickiego szczytu jest dotąd istotny. „Jeśli chodzi o naszą bieżącą sytuację, do chwili obecnej został zrealizowany istotny postęp, ale pewne zadania są wciąż otwarte. Wszystkie strony muszą teraz wykazać wolę polityczną – i ta wola polityczna i determinacja są niezbędne w kwestiach, które ze względu na różnice pozostają otwarte” - powiedział Hojesky.

Wymieniając kwestie, które pozostają do uzgodnienia, wskazał m.in. na mechanizm strat i szkód (loss and damage), czyli mechanizm wsparcia dla krajów dotkniętych np. klęskami żywiołowymi spowodowanymi zmianami klimatu (uznany przez Porozumienie paryskie).

Hojesky zaznaczył, że mechanizm powinien zostać także uzgodniony w końcowym pakiecie implementującym Porozumienie Paryskie (rule book). „To jest dość techniczna część, jeśli chodzi o przejrzystość i elastyczność. Ramy w tym zakresie wymagają dalszego omówienia. Także w jaki sposób odnieść się do raportu IPCC - te decyzje jeszcze przed nami” - zaznaczył.

Przedstawicielka DG Clima zasygnalizowała, że w przyszłym tygodniu UE będzie też mówiła m.in. o swoich zobowiązaniach, w tym dotyczących ograniczenia o 20 proc. emisji do 2020 r. - co wynika z Protokołu z Kioto (już w ub. roku UE osiągnęła 22 proc.), celu redukcji emisji CO2 do 2030 r. - 40 proc., a także wizji neutralności dla klimatu do 2050 r.

Odpowiadając na jedno z pytań dziennikarzy dotyczące stanowiska w trakcie COP24 Polski, której gospodarka oparta jest na węglu, Bardram odpowiedziała, że „to jasne, że przejście (na inne źródła energii – PAP) stawia wyzwania”. „Jedną z inicjatyw polskiej prezydencji była deklaracja o solidarnej i sprawiedliwej transformacji” - przypomniała przedstawicielka KE.

„Patrzymy na to bardzo poważnie w ramach działań na rzecz ograniczania zmian klimatycznych. Od regionów w trakcie transformacji będzie wymagało się istotnych wysiłków – oczywiście naszą zasadą jest, żeby nie zostawić żadnego kraju ani regionu z tyłu” - wskazała Bardram, nawiązując do utworzonej pod koniec ub. roku platformy regionów górniczych w transformacji (Coal Regions in Transition).

„Tutaj transformacja już ma miejsce” - zaakcentował Hojesky. „Byłem w Katowicach w końcu lat 80. - było to zupełnie inne miasto. To, co było kopalnią, dziś jest muzeum; miasto bardzo zmieniło się. Ale mam nadzieję, że prędzej czy później węgiel w ogóle stanie się obiektem muzealnym” - dodał.(PAP)

Reklama

Komentarze

    Reklama