Reklama

Portal o energetyce

USA zapowiadają ofensywę związaną z morską energetyką wiatrową

Fot. Pete / Flickr
Fot. Pete / Flickr

Administracja Joe Bidena dostrzega potencjał jaki niesie ze sobą morska energetyka wiatrowa. Kilka dni temu ogłoszono, że w najbliższym czasie podjętych zostanie szereg działań prowadzących do intensywnego rozwoju sektora offshore.

Plan jest częścią szerszych wysiłków Bidena, ukierunkowanych na ograniczanie emisji gazów cieplarnianych. Reuters wskazuje, że zdaniem Republikanów może on doprowadzić do ruiny gospodarczej. Innego zdania są Demokraci, którzy upatrują w nim szans nie tylko na ochronę środowiska, ale również powstawanie nowych miejsc pracy.

Reklama
Reklama

Stany Zjednoczone dysponują obecnie zaledwie dwoma małymi morskimi elektrowniami wiatrowymi i mają sporo do nadrobienia w tej materii. Obietnice w tym zakresie składał jeszcze Donald Trump, ale nie doczekały się one realizacji. „Jesteśmy gotowi do rock and rolla” - oświadczyła Gina McCarthy, doradczyni prezydenta USA ds. klimatu, opowiadając o nowym planie.

Zakłada on budowę 30 GW MFW do roku 2030. Zdaniem urzędników wystarczy to do zasilania 10 mln domów i ograniczenia emisji o 78 mln ton rocznie. Rozwój segmentu offshore bezpośrednio przyczyni się do powstania 44 tys. nowych miejsc pracy i będzie „wspierać” kolejnych 33 tys. Lwia część etatów przypadnie na fabryki produkujące łopaty, wieże oraz inne komponenty. Ważne w tym kontekście mają być również stocznie budujące wyspecjalizowane jednostki. 

Administracja zamierza nie tylko przyspieszyć proces wydawania pozwoleń (wszelkiego rodzaju), ale również przeznaczyć 3 mld dol na rozwój MFW.

Sceptyczni wobec planu są m.in. przedstawiciele przemysłu rybnego, który zwraca uwagę na niedofinansowanie badań związanych z wpływem MFW na sektor.

Reklama

Komentarze

    Reklama