Reklama

Ropa

OPEC wstrzymał sprzedaż 1,3 mld baryłek ropy w 2020 r.

Fot. Flickr
Fot. Flickr

Organizacja Krajów Eksporterów Ropy Naftowej wstrzymała w zeszłym roku około 1,3 miliarda baryłek ropy, aby zapobiec dalszemu spadkowi cen - powiedział sekretarz generalny kartelu.

"Jestem pewien, że każdy z nas może sobie przypomnieć tragiczną sytuację, w jakiej znajdowała się branża, co zostało najbardziej dramatycznie zilustrowane 20 kwietnia 2020 r., kiedy cena WTI spadła do wartości ujemnej. To był emocjonujący dzień, często określany jako Czarny poniedziałek" - powiedział Mohammed Barkindo, przemawiając na konferencji S&P Global Platts Americas Petroleum and Energy.

"To był czas, kiedy branża stanęła w obliczu potencjalnej nadpodaży ropy w wysokości prawie 1,3 miliarda baryłek. Pojawiły się nawet głębokie obawy, że niektóre węzły magazynowe mogą w rzeczywistości sięgać szczytów wypełnienia. Na szczęście tak się nie stało, po części z powodu zdecydowanych działań Deklaracji Współpracy. Od tego czasu Deklaracja zgodności wykazała się wielką odwagą i elastycznością i dostosowywała się w razie potrzeby do zmieniającej się dynamiki rynku, szczególnie wraz z nadejściem drugiej i trzeciej fali COVID-19 po okresie letnim" - zaznaczył sekretarz generalny.

Interwencja OPEC+ w globalną sytuację zaopatrzenia w ropę była rzeczywiście kluczowa dla odwrócenia spadku cen ropy, w wyniku którego WTI spadła poniżej zera, mimo że to drugie zdarzenie było w równym stopniu wynikiem ruchów spekulacyjnych, co fundamentów inwestycyjnych ropy. 

Reklama

Reklama

Interwencja ta potwierdziła, że OPEC stał się czynnikiem, z którym należy się liczyć na rynkach ropy naftowej po narastających wątpliwościach co do znaczenia organizacji w kontekście wzrostu ilości łupków w USA. Rzeczywiście, Barkindo zauważył, że prace OPEC są dalekie od ukończenia, ponieważ pandemia wciąż trwa, pomimo dobrych wiadomości o rozpoczęciu masowych szczepień w większości części świata.

"Szczepionki oferują bardzo potrzebne światło na końcu tunelu, ale stale rosnąca liczba przypadków COVID-19 i niestety utrata ludzi, a także ponowne blokady, są surowym przypomnieniem, jak delikatna jest ta sytuacja" - powiedział Barkindo.

Reklama

Komentarze

    Reklama