Reklama

Górnictwo

Minister: Jesteśmy na ostatniej prostej ws. Turowa

Fot. Pixabay
Fot. Pixabay

Z całą pewnością jesteśmy na ostatniej prostej negocjacji z Czechami ws. kopalni Turów; mam nadzieję, że w perspektywie następnych dni dojdzie do finalizacji umowy, która jest trudna, skomplikowana i dlatego wymaga tak żmudnych prac negocjacyjnych - mówił wiceszef MSZ Marcin Przydacz.

Od wtorku w Pradze będą kontynuowane polsko-czeskie rozmowy w sprawie kopalni Turów; to kontynuacja dialogu, jaki rozpoczął się z Czechami w połowie czerwca. Polska delegacja już po raz trzeci przyleci do stolicy Czech.

Wiceszef MSZ pytany w Polsat News o negocjacje ws. kompani Turów ocenił, że z "całą pewnością jest to ostatnia prosta". "Natomiast, czy to dzisiejsze spotkanie będzie finalizujące, tego jeszcze nie wiemy" - zaznaczył.

"Z cała pewnością te poprzednie dwie tury (rozmów) w tym trudnym procesie doprowadziły nas bliżej zakończenia. Mam nadzieję, że w perspektywie następnych dni dojdzie do finalizacji tej umowy. Umowy, która jest trudna, skomplikowana i dlatego wymaga tak żmudnych prac negocjacyjnych" - mówił Przydacz.

image

 Reklama

Pytany czy Polsce nie grożą kary ws. Turowa, Przydacz zwrócił uwagę, że procedury toczące się przed TSUE to jedna rzecz. "Ale druga rzecz, to są bezpośrednie nasze negocjacje z Republiką Czeską. Wierzę, że to porozumienie, do którego jest już bardzo blisko, a które przecież w sensie ramowym co do zasady nasi premierzy uzgodnili, zamknie ten temat" - mówił.

"Będzie zabezpieczenie w pewnym sensie interesów czeskich, ale także i zabezpieczenie interesów polskich; i ta polska, i czeska delegacja spotka się gdzieś w połowie drogi, tak aby zamknąć ten temat i powrócić do zupełnie normalnego, przyjaznego dobrosąsiedzkiego dialogu" - dodał.

W ubiegłym tygodniu resort klimatu i środowiska podkreślał, że zarówno stronie czeskiej, jak i polskiej zależy na polubownym zakończeniu sporu. "Jednak zarówno skala, jak i poziom szczegółowości prowadzonych rozmów wymagają czasu i dogłębnego zaangażowania ekspertów. Dlatego rozmowy będą kontynuowane w najbliższych dniach" - wskazywano.

W lutym czeskie władze skierowały sprawę związaną z kopalnią Turów do Trybunału Sprawiedliwości UE. Ich zdaniem rozbudowa kopalni zagraża m.in. dostępowi do wody w regionie Liberca. W maju unijny sąd, w ramach środka zapobiegawczego, nakazał natychmiastowe wstrzymanie wydobycia w kopalni do czasu wydania wyroku.

Decyzję TSUE premier Mateusz Morawiecki określił jako bezprecedensową i sprzeczną z podstawowymi zasadami funkcjonowania UE. Polski rząd jednocześnie rozpoczął negocjacje ze stroną czeską.

Rokowania polsko-czeskie w sprawie kopalni węgla brunatnego Turów mają doprowadzić do powstania umowy międzyrządowej, która określi warunki, na jakich Czechy wycofają skargę do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej.

Źródło:PAP
Reklama

Komentarze

    Reklama