Reklama

Górnictwo

Rzecznik rządu: nie możemy zakazać prywatnym spółkom importu węgla ze Wschodu

Fot. Flickr/Kancelaria Premiera
Fot. Flickr/Kancelaria Premiera

- Nie możemy zakazać prywatnym spółkom importu węgla ze Wschodu, one podejmują działania we własnym zakresie - mówił we wtorek rzecznik rządu Piotr Müller. Zaznaczył zarazem, że przygotowywane są rozwiązania mające na celu wykorzystanie przede wszystkim krajowego potencjału.

W związku z wtorkową wizytą premiera Mateusza Morawieckiego na Śląsku Müller został zapytany w radiowej Jedynce o zapowiadane przez górników manifestacje związane z restrukturyzacją kopalń.

"W tym zakresie rozmowy prowadzą już wicepremier, minister aktywów państwowych Jacek Sasin oraz wiceminister aktywów państwowych Adam Gawęda. Prowadzone są rozmowy dotyczące tego, jak z tej sytuacji wyjść" - powiedział rzecznik rządu. "Trzeba sobie powiedzieć szczerze, że ten sektor, ze względu na lata zaniedbań, ze względu na politykę klimatyczną jest faktycznie elementem ogromnych wyzwań dla państwa" - ocenił.

Pytany o problem importu węgla ze Wschodu, rzecznik rządu ocenił, że jest on "bardziej skomplikowany". "W Polsce zapasy węgla w tej chwili są na wysokim poziomie. To nie jest kwestia produkcji węgla, w sensie ilości węgla wydobytego, a raczej ceny" - mówił. Jak stwierdził, "tutaj upatrujemy wyzwania".

Müller podkreślił, że obecnie wicepremier Sasin przygotowuje rozwiązania, które mają na celu wykorzystanie przede wszystkim potencjału krajowego. "Nie możemy zakazać importu przez spółki prywatne, one podejmują działania we własnym zakresie, a polityka celna, towarowa jest objęta w tym zakresie regulacjami Unii Europejskiej" - stwierdził. Dodał, że Polska nie może zablokować importu jakiegokolwiek towaru, jeżeli nie jest to niezgodne z przepisami unijnymi.

W poniedziałek rano w kopalniach Polskiej Grupy Górniczej (PGG) – największego producenta węgla w Unii Europejskiej – związkowcy przeprowadzili dwugodzinny strajk ostrzegawczy. Domagają się 12-procentowej podwyżki wynagrodzeń, zwracają też uwagę na trudną sytuację na rynku węgla energetycznego. Chodzi o wysokie zwały nieodebranego przez spółki energetyczne surowca, co - w ocenie strony związkowej - jest spowodowane m.in. nadmiernym importem węgla, głównie z Rosji.

Według danych przytoczonych kilka dni temu przez wiceministra aktywów państwowych Adama Gawędę, w ub. roku importu węgla kamiennego do Polski wyniósł 16,7 mln ton, z czego 13,2 mln ton stanowił węgiel energetyczny, a 3,5 mln ton - węgiel koksowy. Ponad 4 mln z 13,2 mln ton sprowadzonego z zagranicy węgla energetycznego zaimportowały spółki związane ze Skarbem Państwa. Najwięcej surowca - 10,8 mln ton - sprowadzono z Rosji, jednak w odniesieniu do poprzedniego roku import z tego kierunku zmniejszył się o 2,5 mln ton - podał wiceminister.

Jak wynika z danych Agencji Rozwoju Przemysłu, w ubiegłym roku polskie kopalnie wydobyły ponad 61,6 mln ton węgla kamiennego - ok. 1,8 mln ton mniej niż rok wcześniej. Sprzedaż węgla spadła rok do roku o 4,1 mln ton, do ponad 58,4 mln ton. W końcu grudnia ub. roku stan zapasów węgla wynosił ponad 5,2 mln ton, wobec niespełna 2,4 mln ton rok wcześniej oraz prawie 1,7 mln ton w końcu grudnia 2017.

Źródło:PAP
Reklama

Komentarze

    Reklama