Reklama

Elektroenergetyka

Nowe wyzwania w ochronie infrastruktury krytycznej. Debata na Defence24 Day 2020 [RELACJA]

Fot. MKreatyw Media
Fot. MKreatyw Media

Bezpieczeństwo infrastruktury krytycznej z perspektywy energetycznej, wojskowej i społecznej było tematem panelu „Ochrona infrastruktury krytycznej – nowe wyzwania dla transportu, energetyki i logistyki”, który miał miejsce podczas Defence24 Day. 

Podczas Defence24 Day 2020 odbył się panel pt. „Ochrona infrastruktury krytycznej – nowe wyzwania dla transportu, energetyki i logistyki” w którym wzięli udział: Bogusław Cichoń (Departament Prawa i Bezpieczeństwa Pozamilitarnego BBN), Płk Tomasz Chołuj (Główny Specjalista Zarządu Logistyki Sztabu Generalnego WP), Czesław Warsewicz (PKP Cargo), Wiesław Włodek (wiceprezes Poczty Polskiej) oraz Dr Krzysztof Malesa (Rządowe Centrum Bezpieczeństwa). 

Płk Tomasz Chołuj spytany o to, jak wojsko odnalazło się w kryzysowej sytuacji spowodowanej koronawirusem stwierdził, że armia działała zarówno w kraju, jak i zagranicą. "Wojsko samo w sobie musi sobie poradzić z COVID-19, duże zgrupowania na poligonach to potencjalna bomba epidemiologiczna. Efektem tego było choćby ograniczenie manewrów Defender. Ok. 7 tys. żołnierzy bezpośrednio walczy z koronawirusem. To są kwestie transportowe, osób do szpitala, wsparcie policji, straży pożarnej. Zdolności transportu strategicznego pomagało również za granicą, nie tylko u sąsiadów, ale też np. w Libanie. Było tego dużo i ciągle się dzieje" – mówił Chołuj.

Wymienił również rolę Wojsk Obrony Terytorialnej. "Musimy wiedzieć, że WOT to nowy rodzaj sił zbrojnych, on trochę poszukuje swojego miejsca w ramach sił zbrojnych, epidemia to była taka luka, w której WOT się sprawdził" – dodał.

Z punktu widzenia dra Krzysztofa Malesy z RCB epidemia była ważnym testem. "COVID-19 był o tyle cenny, że był to taki surowy test w miejscach, które muszą działać bez przerwy. Jeśli popatrzymy na takie miejsca jak Krajowa Dyspozycja Mocy czy Krajowa Dyspozycja Gazu, to są to takie miejsca o kompetencjach zupełnie unikalnych. Staraliśmy się zapewnić maksymalne możliwości działania, zostało to opisane w procedurach, które od razu wprowadziliśmy w życie. Staraliśmy otoczyć się operatorów opieką, choćby w postaci lekkiego przywileju dostępu do testów. Mamy nową ustawę o sytuacjach kryzysowych, którą zaproponowaliśmy, bo świat się zmienia, mamy nowe wyzwania, które wymagają nowych procedur" – stwierdził.

Bogusław Cichoń z BBN zaznaczył, że elementy infrastruktury krytycznej powinny być bardziej skonsolidowane. "Jeżeli rozmawiamy o infrastrukturze krytycznej, często pojawiają się zagrożenia hybrydowe. Musimy się z tym zagrożeniem zmierzyć jako państwo, jako UE, jako NATO. Jest wiele elementów, które umożliwiają w naszej legislacji umożliwiają ochronę infrastruktury krytycznej, ale jest też wiele braków" – mówił. "Chcielibyśmy, aby poszczególne silosy, segmenty zaczęły się dostrzegać" – dodał.

Zapytany o przygotowanie Poczty Polskiej do rozmaitych zagrożeń wiceprezes tej spółki Wiesław Włodek podkreślił, że PP odpowiada za strategiczny sektor logistyki gotówki. "Poczta Polska przygotowuje się na obszar zagrożeń, działań wojennych czy wojny hybrydowej, tworzymy scenariusze, szkolimy się, pracujemy nad tym. Mamy 2,5 tys. pracowników pod bronią, jesteśmy pod tym względem liderem, również w obszarze logistyki gotówki, co jest niezmiernie ważne w sektorze bankowości. Współpracujemy z innymi podmiotami, aby nasze systemy były na tyle bezpieczne, aby do takich zagrożeń nie dochodziło" – podkreślił.

Czesław Warsewicz zaznaczył, że w okresie pandemii PKP Cargo było najbezpieczniejszym środkiem transportu.  "W dobie pandemii transport kolejowy przebiegał normalnie jako jedyny środek transportu, był najbezpieczniejszym środkiem przewozu wewnątrz kraju, jak i międzynarodowo. Zapewniamy bezpieczeństwo energetyczne w charakterze operatora" – stwierdził.

Wskazał również problemy, nad którymi według niego, należałoby popracować. "Mamy problem braku pewnej infrastruktury. Możliwość szybkiego przewozu towarów, wojsk czy czegokolwiek. W Polsce jest ok. 2,5 raza mniej terminali lądowych na 100 km linii kolejowych niż średnio w Europie. Jest też problem z połączeniami terminali morskich i kolejowych. Wielkość przeładunku sięga ok. 13%, kiedy w Europie jest to ponad 40%. Czyli ta kwestia mobilności czy intermodalności różnych środków transportu jest chyba w tym zakresie kluczowa do tego, aby móc traktować terminale jako system komunikacyjny, towarowy, wojskowy. W sytuacji kryzysowej każda godzina jest kluczowa" – dodał. 

Fot. Defence24

Reklama

Komentarze

    Reklama