Reklama

Górnictwo

JSW zwiększy fundusz płac o 187 mln zł i jednorazowo wypłaci załodze 370 mln zł

Fot.: Flickr
Fot.: Flickr

Jastrzębska Spółka Węglowa (JSW) od czerwca zwiększy fundusz wynagrodzeń o 7 proc., co oznacza przeznaczenie na płace dodatkowych ok. 187 mln zł. Ponadto spółka jednorazowo wypłaci pracownikom ok. 370 mln zł, które utracili z powodu oszczędności w 2016 r.

W poniedziałek spółka poinformowała o zawarciu porozumienia płacowego ze związkowcami, które zakończyło wszczęty w połowie kwietnia spór zbiorowy w firmie. Związki domagały się 15-procentowej podwyżki wynagrodzeń oraz nadpłaty świadczeń utraconych na mocy porozumienia z września 2015 r., kiedy strona społeczna zgodziła się na zawieszenie m.in. tzw. czternastej pensji.

"Na podstawie podpisanego porozumienia płacowego następuje wzrost funduszu wynagrodzeń o 7 proc. od miesiąca czerwca br. W 2018 roku spowoduje to wzrost kosztów płac w spółce o kwotę około 187 mln zł" - poinformowała JSW w poniedziałkowym komunikacie.

Ponadto jednorazowe świadczenie otrzymają pracownicy, którzy pracowali w JSW w 2016 r. i nadal są w niej zatrudnieni - łącznie na ten cel JSW przeznaczy ok. 370 mln zł. "Podpisanie porozumienia wyczerpuje roszczenia płacowe w 2018 roku" - zaznaczyli w komunikacie przedstawiciele spółki.

W kwietniu działające w JSW reprezentatywne organizacje związkowe wystąpiły do zarządu - w trybie ustawy o rozwiązywaniu sporów zbiorowych - z żądaniem wzrostu stawek płacy zasadniczej o 15 proc. oraz nadpłaty świadczeń utraconych wskutek porozumienia z 16 września 2015 r., kiedy - wobec dekoniunktury na rynku i trudnej sytuacji spółki - związkowcy zgodzili się na zawieszenie niektórych świadczeń pracowniczych. Ubiegły rok, w efekcie powrotu i koniunktury i restrukturyzacji, JSW zamknęła przeszło 2,5-miliardowym zyskiem.

Jak mówił po wszczęciu sporu zbiorowego w JSW wiceminister energii Grzegorz Tobiszowski, decyzje dotyczące wzrostu wynagrodzeń w tej firmie muszą być efektem wyważenia między "godnymi" zarobkami a inwestycjami i wyzwaniami rozwojowymi spółki.

"Dzisiaj rzeczywiście JSW ma dobrą sytuację, ale musimy zauważyć też olbrzymie obciążenie finansowe z lat poprzednich. Byłoby nieroztropnością, gdybyśmy nie widzieli tej spółki w perspektywie wyzwań, związanych m.in. z inwestycjami, nowoczesnymi technologiami czy potencjalnym zaangażowaniem JSW za granicą" - mówił w końcu kwietnia Tobiszowski w Katowicach.

Związkowcy z JSW wskazywali, że od 2014 r. płace w firmie są zamrożone, podczas gdy przeciętne miesięczne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw wzrosło w tym czasie o kilkanaście procent. Organizacje związkowe oceniały też, że spółkę stać na 15-procentowe podwyżki i nadrobienie zaległości płacowych z lat poprzednich. W ocenie strony społecznej, trzy lata temu JSW nie upadła m.in. dzięki oszczędnościom, które poniosła załoga na mocy porozumienia z 16 września 2015 r.

W grudniu ub. roku JSW podpisała ze związkami porozumienie, na mocy którego spółka wypłaca pracownikom w latach 2018 i 2019 świadczenia zawieszone w roku 2015. Jak wówczas podano, wartość tych świadczeń w 2018 r. to ok. 350 mln zł, a w 2019 r. ok. 200 mln zł. "Pracownicy w latach największego kryzysu, gdy spółka balansowała na granicy niewypłacalności, włożyli wielki wysiłek w uratowanie firmy. W dużej mierze dzięki ich wyrzeczeniom płacowym udało się wyjść na prostą. Pod koniec ubiegłego roku (2016) sytuacja spółki poprawiła się, dlatego chcieliśmy częściowo zrekompensować załodze utracone zarobki" - argumentował wówczas prezes JSW Daniel Ozon.

W porozumieniu zawartym w JSW we wrześniu 2015 r. na trzy lata (2016-2018) zawieszono tzw. czternastki i deputaty węglowe, a pracownicy administracji stracili prawo do nagród barbórkowych. Jak wówczas szacowano, łączna wartość oszczędności wynikających z zawieszenia świadczeń w ciągu trzech lat to ok. 2 mld zł. We wrześniu ub. roku załoga JSW otrzymała 4,3 tys. zł jednorazowej nagrody, co w części zrekompensowało zawieszone świadczenia.

W kwietniu br. zawarte zostało także porozumienie płacowe w największej górniczej spółce: Polskiej Grupie Górniczej. Ustalono, że spółka przeznaczy w tym roku na podwyżki wynagrodzeń 280 mln zł, a w przyszłym roku ich koszt przekroczy 300 mln zł. Płace górników wzrosną o ponad 7 proc. Pierwotnie związkowcy domagali się 10-procentowych podwyżek, co oznaczałoby roczny koszt powyżej 400 mln zł, zarząd proponował zaś przeznaczenie na wzrost wynagrodzeń całego prognozowanego na ten rok zysku spółki, rzędu 200 mln zł, co dałoby ok. 6-procentowy wzrost płac. W porozumieniu w PGG ustalono też nowe zasady wypłaty tzw. 14. pensji, uzależniając część tego świadczenia od stopnia wykonywania planów wydobywczych przez kopalnie.

MZ / PAP

Reklama

Komentarze

    Reklama