Zgodnie ze zaktualizowanymi danymi opublikowanymi we wtorek na stronie internetowej Departamentu Stanu, amerykańskie sankcje nałożone na Nord Stream 2 objęły także firmy świadczące usługi lub fundusze na modernizację lub instalację sprzętu na statkach do układania rurociągu.
"Takie działania podlegające sankcjom (…) mogą obejmować między innymi świadczenie usług lub udogodnień w celu modernizacji lub instalacji wyposażenia dla tych statków lub finansowania modernizacji lub instalacji wyposażenia dla tych statków" - czytamy w dokumencie.
Jak zauważył Bloomberg, rosyjski statek do układania rur "Akademik Czerski" musi zostać ponownie wyposażony, aby wypełnić zadania związane z ukończeniem projektu.
Wcześniej informowano, że "Akademik Czerski" i inne statki znajdują się naprzeciwko Mierzei Kurońskiej w pobliżu Kaliningradu.
Statek dostawczy Finval zbliżył się do potencjalnej Akademika, i wszedł w tryb testowy, podczas gdy sam Czerski znajduje się w trybie ograniczonej manewrowości.
Niedaleko Akademika Czerskiego znajdują się także dostawcy Baltic Researcher i Umka Marine Rescue Service, którzy wcześniej brali udział w pracach nad Nord Stream 2. Ponadto statki "Ivan Sidorenko" i "Ostap Szeremet" nadal znajdują się w pobliżu Kaliningradu, które również mogą być zaangażowane w projekt.
Kontrowersyjny projekt
Druga nitka gazociągu Nord Stream na dni Morza Bałtyckiego od początku wzbudza ogromne kontrowersje. Wspólny projekt rosyjskiego Gazpromu, niemieckich Unipera i Wintershell, brytyjsko-holenderskiego Shella, francuskiej Engie i austriackiego OMV wyklucza Europę Środkowo-Wschodnią z tranzytu gazu i stanowi zagrożenie dla bezpieczeństwa energetycznego całego regionu, w tym również dla Polski.
W grudniu prezydent USA Donald Trump nałożył sankcje na firmy uczestniczące w projekcie. W styczniu doszły dodatkowe sankcje na dostawców m.in. na Swiss Allseas. Amerykański przywódca zdążył w ostatniej chwili, gdyż do zakończenia budowy gazociągu pozostało 100 km. Kreml jednak odgraża się, że Nord Stream 2 zostanie ukończony. Teraz USA dołożyło kolejne sankcje, co stawia jeszcze więcej znaków zapytania a propos przyszłości projektu.
Nie rozumiem tej polskiej potrzeby i satysfakcji z torpedowania NS2. Mamy już zabukowany gaz LNG z USA więc nawet jakby Putin zamknął rurociąg Przyjaźń to nic się nam nie stanie. Może stracimy parę groszy na tranzycie. Ale wy tu przecież brzydzicie się pieniędzmi od Rosji więc znowu żaden problem. Amerykanom chodzi o wpychanie na siłę swojego brudnego LNG (emisje gazów cieplarnianych co najmniej 2X z gazu konwencjonalnego z rurociągu). Ale o co chodzi nam rodacy??? O chronienie Ukrainy? A ile mieliśmy czasu na zrobienie rurociągu, który zapewni im gaz alternatywny dla rosyjskiego ?? Raczej sporo. Ile kilometrów wybudowaliśmy?
Tu nie chodzi o Polskę ale o Ukrainę, Rosja bez Ukrainy niewiele znaczy na świecie. Polska poprzez utratę Ukrainy straciła niepodległość, a Rosja straciła swoje ZSRR
Tu nie chodzi o Ukrainę. Chodzi o przestreganie unijnego prawa, czego od Polski się wymaga.
Od kiedy to z LNG jest więcej emisji niż z gazu z rurociągu skoro to wciąż ten sam gaz tylko że skroplony? Czy rosyjskie argumenty zawsze muszą być kłamstwami?
USA tak trzymać! Dla nas to dobre wiadomości.
Proponuje nałożyc sankcje na Posejdona
Gwoździem do trumny tego projektu jest ubezpieczenie. Żaden z szanujących się ubezpieczycieli nie zgodzi się na udział w tym projekcie ze względu na dotkliwe sankcje. Bez dobrej jakości ubezpieczenia żaden urząd nie wyda zgody na użytkowanie NS2. Do tego pojawi się problem z certyfikacją ukończonego gazociągu. Powód, taki sam jak powyżej. Ostatni element to statki, które jak dobrze widać, bez pomocy od zachodnich spółek, będą rdzewieć w porcie.
Statki są na morskich próbach a jak dobrze widać zachodnie spółki są udziałowcami NS2 :)
No widzisz, a wedle prawa UE zachodnie firmy nie mogą być udziałowcami NS2. Czyli polski UOKiK miał racje że nałożył karę i mamy sprawę wygraną w sądzie...
Z tym sądem to zdarzenie DALEKIE W CZASIE I BARDZO NIEPEWNE w skutkach :)
NS2 zostanie zniszczone przez USA i Putin nic na to nie poradzi. Każdy kto tknie się tego imperialnego projektu Putina bedzie wiedział, że nie ma szans na jakiekolwiek udziały w amerykańskim rynku pracy. I to działa np. firma ze Szwajcarii co budowała ten NS2 szybko zrezygnowała bojąc się o kontrakty z USA