Reklama

Elektroenergetyka

Raport PKEE: Za smog odpowiedzialne są gospodarstwa domowe

Fot. Pixabay
Fot. Pixabay

Polski Komitet Energii Elektrycznej przedstawił dziś założenia kampanii informacyjno-edukacyjnej pt. „Energetyka kocha czyste powietrze”. Według obecnych na prezentacji ekspertów, biorących udział w opracowaniu raportu Komitetu, najważniejszym celem w walce z zanieczyszczeniem powietrza powinna być zmiana świadomości społeczeństwa. Okazuje się bowiem, że za niską jakość powietrza w naszym kraju w największym stopniu odpowiada tzw. niska emisja związana z ogrzewaniem pomieszczeń w gospodarstwach domowych.

W raporcie przedstawionym przez Polski Komitet Energii Elektrycznej (PKEE), będący merytoryczną podstawą właśnie uruchomionej kampanii informacyjnej pt. „Energetyka kocha czyste powietrze”, uwagę zwrócono na wyjasnienie przyczyn złej jakości powietrza w Polsce. Pomimo bowiem, że smog stał się w ostatnich miesiącach popularnym medialnie tematem to, jak zauważają autorzy raportu, większość Polaków nie zna zawiłości procesów powstawania niebezpiecznych związków emitowanych do atmosfery i głównych źródeł powstawania tych substancji. Dlatego raport i będąca jego kontynuacją kampania edukacyjno-informacyjna stawia sobie za cel uporanie się z obecnymi w społeczeństwie mitami i stereotypami nt. smogu.

Jak podkreślił podczas postkania prasowego PKEE jeden z autorów raportu – prof. Andrzej Zakrzewski z Politechniki Warszawskiej – raport powstał, aby zapytać o to, kto jest odpowiedzialny za tak niską jakość powietrza w Polsce. Naukowiec stwierdził, że wbrew obiegowym opiniom winne złego powietrza nie są elektrownie. „Wykonaliśmy badania i jesteśmy w stanie oszacować, kto jest odpowiedzialny za smog. W największym stopniu za złą jakośc powietrza jest odpowiedzialna tzw. niska emisja i transport drogowy” – powiedział prof. Zakrzewski.

Te diagnozę potwierdza raport PKEE, w którym stwierdzono, że to tzw. niska emisja, obejmująca źródła uwalniania szkodliwych substancji znajdujące się poniżej 40 metrów nad poziomem terenu, jest odpowiedzialna za zjawisko smogu. Najbardziej niebezpieczne pyły pochodzą z urządzeń grzewczych, które są wynikiem niecałkowitego spalania wywołanego brakiem tlenu i niską temperaturą, a także nierzadko użyciem do tego celu odpadów komunalnych. „W 83% stref za główną przyczynę uznajemy oddziaływanie emisji związanych z indywidualnym ogrzewaniem budynków” – potwierdził podczas spotkania prasowego dr inż. Janusz Zyśk z Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie.

Raport obala w ten sposób obiegową opinię na temat szkodliwości elektrowni, których kominy wydobywające ciemne kłęby dymy są postrzegane jako największe źródło zanieczyszczeń. „Energetyka to nie jest ogród kwiatów. Ale to nie ona jest odpowiedzialna za smog w wielkich miastach” – przekonywał prof. Zakrzewski. Zgodnie z badaniami przeprowadzonymi przez autorów raportu emisja pyłu od 2005 r. w elektrowniach spadła osiemnastokrotnie. Okazało się to możliwe dzięki głębokiej modernizacji jednostek wytwórczych energii i inwestycjom w metody redukcji emisji. „Wpływ emisji punktowej (energetyki zawodowej) na lokalną jakość powietrza jest minimalny. W energetyce dostrzegamy największą redukcję emisji szkodliwych substancji” – przyznał natomiast dr Zyśk.

Wnioskiem płynącym z raportu jest konieczność podniesienia świadomości właścicieli gospodarstw domowych na temat skutków użycia starych kotłów i pieców oraz używanych do ich rozpalania materiałów. Pomóc ma w tym uruchomiona właśnie kampania informacyjna Polskiego Komitetu Energii Elektrycznej. Twórcy raportu zapowiadają, że w ciągu kolejnych miesięcy PKEE przeprowadzi cykl debat skierowanych do społeczności lokalnych w dużych i małych miastach Polski. Działania informacyjne obejmą także szkoły, by edukacją ekologiczną i problem walki ze smogiem zainteresować także najmłodszych.

Reklama

Komentarze

    Reklama