Reklama

Klimat

Czy szykuje się nowe światowe porozumienie na rzecz ochrony środowiska?

Fot.: Flickr
Fot.: Flickr

Chociaż próżno byłoby szukać informacji na ten temat w krajowych mediach, to na forum ONZ trwa obecnie dyskusja nad nowym aktem prawnym – projektem Paktu dla Środowiska.

Dwa tygodnie temu, 10 maja ONZ przyjął rezolucję "W kierunku globalnego paktu na rzecz środowiska". Rada Generalna wzywa w niej Sekretarza Generalnego Antonio Guterresa do przedstawienia na wrześniowej sesji Zgromadzenia Ogólnego sprawozdania na temat potrzeb ustanowienia nowego aktu prawa międzynarodowego oraz powołuje grupę roboczą, której efektem może być nawet zwołanie międzyrządowej konferencji służącej przyjęciu Paktu.

Fundacja ClientEarth Prawnicy dla Ziemi opublikowała właśnie analizę projektu Paktu autorstwa znawczyni międzynarodowego prawa środowiska – profesor Marii Magdaleny Kenig-Witkowskiej, a zarazem uczestniczki prac eksperckich nad tekstem Paktu.

Celem Paktu jest kodyfikacja podstawowych zasad międzynarodowego prawa środowiska, zawartych obecnie w setkach różnych dokumentów o charakterze „soft law”. Pakt dla Środowiska ma nadać tym zasadom moc prawnie wiążącą, analogicznie jak Pakty Praw Człowieka z 1966 roku nadały moc wiążącą przyjętej krótko po II wojnie światowej Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka.

Dane naukowe wskazujące na wymieranie gatunków, zmiany klimatyczne oraz zanieczyszczenie powietrza, alarmują, że żyjemy w czasach kryzysu ekologicznego. Źródeł tego kryzysu należy szukać przede wszystkim we wciąż dominującym paradygmacie rozwoju gospodarczego opartego na nadmiernej eksploatacji zasobów naturalnych, ale nie tylko.

 Niewątpliwie problemem jest też deficyt zglobalizowanych standardów ochrony środowiska. Brak ogólnoświatowych norm ekologicznych w warunkach zglobalizowanej gospodarki prowadzi m.in. do tzw. efektu ucieczki emisji oraz do intensywnego niszczenia środowiska w tych miejscach na świecie, gdzie tych norm brak.

Innym prawnym źródłem kryzysu ekologicznego jest brak równowagi między uprawnieniami gospodarczymi i środowiskowymi. Ochrona środowiska w większości systemów prawnych jest obowiązkiem państw, zaś wolność działalności gospodarczej i prawo własności, to odpowiednio – wolność obywatelska i prawo jednostki. Jeśli ekologia nie jest priorytetem władz, to możliwa jest – i często zachodzi – daleko idąca deregulacja i obniżanie standardów środowiskowych. Środowisko, będące dobrem wspólnym, przegrywa najczęściej z indywidualnym prawem własności i swobodą działalności gospodarczej.

Pakt dla Środowiska ma prowadzić do prawno-międzynarodowej kodyfikacji podstawowych zasad prawa ochrony środowiska, co może być pierwszym krokiem w kierunku globalizacji standardów ochrony środowiska. Żeby do tego jednak doszło, ważna jest zgoda społeczności międzynarodowej, że taki dokument jest konieczny.

Póki co sytuacja nie wygląda najgorzej – przeciwko rezolucji głosowały wprawdzie tak Stany Zjednoczone, jak i Rosja, Turcja, Filipiny i Syrii. Siedem innych państw wstrzymało się od głosu (w tym m.in. Białoruś, Iran, Malezja i Arabia Saudyjska), ale 173 kraje głosowały na rzecz dalszych prac nad nowym prawem. Polska była zaś w grupie 71 państw, które na czele z Francją przedłożyły propozycję rezolucji.

Wejście w życie Porozumienia Paryskiego w sprawie zmian klimatu pozwala mieć nadzieję, że społeczność międzynarodowa przyjmie także Pakt dla Środowiska, jako prawnie wiążący akt prawa międzynarodowego.

Dr Marcin Stoczkiewicz i Ilona Jędrasik

 

Reklama

Komentarze

    Reklama